Wszystko wskazuje na to, że prezes NBP Adam Glapiński pozostanie na stanowisku na kolejną kadencję. Za dobry pomysł uznaje to bowiem prezes PiS Jarosław Kaczyński, który wraz z partią poprze kandydaturę obecnego szefa Narodowego Banku Polskiego w Sejmie.
Kaczyński chce drugiej kadencji Glapińskiego w NBP
– Idziemy już ku ostatecznej decyzji. To będzie decyzja oczywiście wspierająca wniosek prezydenta – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w Radiu Plus.
Szef partii rządzącej mówił o wniosku prezydenta Andrzeja Dudy o powołanie prezesa NBP Adama Glapińskiego na drugą kadencję. Wszystko wskazuje więc na to, że inicjatywa pozyska większość głosów w Sejmie.
Obecna kadencja Glapińskiego kończy się 21 czerwca 2022 r. Prezes NBP jest zaś powoływany i odwoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP na okres 6 lat. Limit to dwie następujące po sobie kadencje.
stopa redyskonta weksli 4,55 proc. w skali rocznej;
stopa dyskontowa weksli 4,60 proc. w skali rocznej.
"NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania w celu zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej, w tym przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji. NBP może stosować interwencje na rynku walutowym, w szczególności w celu ograniczenia niezgodnych z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej wahań kursu złotego" – zapowiedziała Rada Polityki Pieniężnej.
Wystąpienie Adama Glapińskiego
- Od ponad roku systematycznie zacieśniamy politykę pieniężna, by zmniejszyć inflację. Działanie te przyniosą oczekiwany rezultat, ale nie od razu. Zazwyczaj jest to co najmniej kilka kwartałów. Najczęściej pięć do siedmiu kwartałów - mówił w czwartek prezes NBPAdam Glapiński. - Wbrew temu, co niektórzy mogliby sugerować, to nie tylko polski problem. Inflacja rośnie globalnie. To zjawisko światowe. Pierwsze te efekty widać już w marcowych danych - stwierdził.
Prezes NBP wymienił też dane dot. wysokości inflacji w różnych krajach Europy: - W ośmiu krajach unijnych inflacja jest wyższa niż w Polsce. Zwrócę uwagę na Czechy. Niektórzy do znudzenia lubią powtarzać, że inflacja w Polsce wybiła wyżej, bo RPP później zaczęła podwyżkę stóp. Początek cyklu podnoszenia w Polsce nastąpił w najwłaściwszym momencie - stwierdził.