Netflix traci użytkowników pierwszy raz w blisko 11-letniej historii platformy. Negatywne wyniki platformy zaowocowały ostrą wyprzedażą na giełdzie i mogą się przyczynić do wprowadzenia reklam do serwisu. Koncern zapowiada, że użytkownicy mogą dalej odpływać z usługi.
Netflix opublikował wyniki kwartalne, które były znacznie gorsze od oczekiwań rynku. Serwis pierwszy raz w 11-letniej historii stracił użytkowników. W I kw. 2022 r. ich liczba spadła o 200 tys., podczas gdy analitycy przewidywali wzrost o 2,73 mln abonentów – pisze CNBC.
Spółka wskazała, że zawieszenie platformy w Rosji spowodowało odpływ 700 tys. subskrybentów. W USA i Kanadzie abonament zakończyło 600 tys. osób. Netflix szacuje też, że w II kw. z platformy zrezygnuje nawet 2 mln osób. Powodem ma być rosnąca konkurencja na rynku usług streamowania treści.
Firma wskazała, że ma 222 mln płacących abonentów, ale dodatkowe 100 mln gospodarstw współdzieli hasła. Platforma dotychczas bezskutecznie walczy z trendem dzielenia się jednym kontem.
W trakcie konferencji dla inwestorówReed Hastings – jeden ze współzałożycieli i współprezes Netflix – przyznał, że firma coraz poważniej myśli o wprowadzeniu tańszego pakietu z reklamami.
– Ci którzy śledzą Netfliksa wiedzą, że nigdy nie byłem fanem komplikacji, jakie wnoszą reklamy. Zawsze opowiadałem się za prostotą modelu subskrypcyjnego. Jestem fanem tego rozwiązania, ale jestem większym fanem dania konsumentom wyboru i pozwolenia im opłacania niższej subskrypcji w zamian za tolerowanie reklam – wskazał Hastings.
Prezes firmy dodał, że ta opcja "najpewniej nie będzie dostępna jeszcze przez rok lub dwa lata".Po ogłoszeniu wyników akcje spółki spadły nawet o 25 proc.
Netflix z opłatą za dzielenie konta
Jak pisaliśy w INNPoland.pl, Netflix od dawna chciał ukrócić starą praktykę dzielenia się jednym kontem w wielu gospodarstwach domowych.
Na oficjalnym blogu firma ogłosiła, że rozpoczyna testy dodatkowej opłaty za dzielenie się kontem ze znajomymi. Jak na razie test obejmuje trzy kraje – Chile, Kostarykę oraz Peru. Ma się rozpocząć "w najbliższych tygodniach".
Jak wyglądają nowe zasady? Najłatwiej jest to stwierdzić na przykładzie Kostaryki, gdzie za usługę płaci się w dolarach.
Pakiety kosztują tam odpowiednio 8,99, 12,99 i 15,99 dolarów. Każdy subskrybent może jednak podłączyć po dwa subkonta "dla znajomych". Każde wiązać się będzie z dodatkową opłatą w wysokości 2,99 dol.
Jak łatwo obliczyć – subkonto to jedna trzecia kosztu podstawowej subskrypcji. Dotychczas jednak takie osoby płaciły okrągłe zero dolarów, więc taka zmiana nie będzie im się raczej podobać.
Alternatywą jest odłączenie się od "konta matki" i samodzielna opłata pełnego abonamentu. Koncern oferuje przy tym przeniesienie starego profilu na nowe konto bez utraty danych.
Wpis kończy się zapewnieniem, że firma "będzie pracować nad zrozumieniem użyteczności tych funkcji w trzech wymienionych krajach, zanim dokona zmian w innych częściach świata". Oznacza to, że na razie polscy abonenci mogą spać spokojnie... ale może to być to początek końca dzielenia się Netfliksem.