Przez konflikt kontrolerów z PAŻP majówka z wylotem do Grecji czy Hiszpanii staje pod mocnym znakiem zapytania. Wściekli klienci już zaczynają obdzwaniać biura podróży. Jak się okazuje, firmy mają plany awaryjne, które mogą wydać się dość ekstremalne. O co chodzi?
Biura podróży planują majówkę z utrudnieniami lotów
Cały czas toczą się napięte rozmowy między kontrolerami lotu a Polską Agencją Żeglugi Powietrznej (PAŻP). Chodzi o lepsze warunki pracy i pensje dla pracowników, którzy zagrozili masowym odejściem od 1 maja. Może to doprowadzić do paraliżu nieba nad Polską.
Takiego rozwoju sytuacji nie spodziewali się polscy turyści, którzy chcieli polecieć na majówkę za granicę. Nasi rodacy coraz bardziej martwią się, czy ich podróż w ogóle dojdzie do skutku.
– Klienci na razie są zaniepokojeni, zadają wiele pytań odnośnie obecnej sytuacji – przyznaje w rozmowie z Business Insiderem Piotr Henicz, wiceprezes Itaki oraz wiceszef Polskiej Izby Turystyki.
Henicz dodaje, że sytuacja jest skomplikowane a branża turystyczna z uwaga śledzi rozwój wydarzeń. Biura podróży mają jednak plan B.
– Lotnisko Chopina to nie jest jedyny port. Liczymy się z utrudnieniami, klienci też się z nimi liczą – jednak w razie czego będzie można ruch kierować gdzie indziej. Będzie to być może wymagać kilku dodatkowych godzin podróży, jednak będzie można przez to zrealizować swoje plany. A po dwóch latach pandemii (…), wiemy, że ludzie są bardzo spragnieni wypoczynku – opowiada Henicz.
W zachodniej Polsce jedna z firm przygotowuje się na opcję ekstremalną – chcą kierować polskich wczasowiczów na niemieckie lotniska. Inną opcją dla biur byłby wylot z Czech.
– W najtrudniejszej sytuacji jest Warszawa. Tam do pracy potrzebni są bowiem nie tylko kontrolerzy obszarowi, ale i kontrolerzy zbliżania. Na mniejszych lotniskach nie zawsze są oni wymagani. Łatwiej więc będzie zastąpić obsadę, jeśli będzie brakować tylko kontrolerów obszarowych – ocenia Dominik Sipiński, ekspert ds. lotnictwa z Polityki Insight.
Eurocontrol o paraliżu polskiego nieba
Jak pisaliśmy w INNPolnad.pl, od godziny 11.00 w piątek trwają "rozmowy ostatniej szansy" miedzy związkami zawodowymi kontrolerów lotu i Polską Agencją Żeglugi Powietrznej (PAŻP). Chodzi o podwyżki dla pracowników, którzy zagrozili masowym odejściem od 1 maja. Może to doprowadzić do paraliżu nieba nad Polską.
Serwis Money.pl wystosował pytania do Eurocontrol, czyli Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej. Urząd wskazał, że wie o sytuacji w Polsce i przygotowuje się na każdą ewentualność.
"Eurocontrol jest świadoma trwających rozmów pomiędzy PAŻP a związkami zawodowymi i ma nadzieję, że wkrótce dojdzie do przełomu. Jeśli nie uda się znaleźć rozwiązania, będzie to miało bardzo negatywne konsekwencje dla europejskiej sieci lotniczej" – napisano w odpowiedzi.
Jak dodaje organizacja w przypadku porażki negocjacji przekierowanych będzie musiało zostać "około 300 lotów, które obecnie przelatują nad polską przestrzenią powietrzną".