Jacek Sasin na poważnie wziął się za pomysł odbudowania Ukrainy rękami polskich spółek Skarbu Państwa
Jacek Sasin na poważnie wziął się za pomysł odbudowania Ukrainy rękami polskich spółek Skarbu Państwa Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że jego resort przygotowuje "zbiorczą ofertę" państwowych spółek, które mogą zaangażować się w odbudowę Ukrainy. Mamy dostarczać naszym sąsiadom m.in. paliwa i surowce energetyczne, co jest potężnym wyzwaniem logistycznym.

REKLAMA

Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google

Jak pisaliśmy kilka tygodni temu, Sasin zwrócił się do spółek Skarbu Państwa o "przedstawienie swoich planów i możliwości w procesie odbudowy Ukrainy". Resort Sasina pyta zarządy tych spółek m.in. o ich wcześniejsze związki z Ukrainą, przedwojenne plany inwestycji w tym kraju i współpracę z ukraińskimi firmami. Urzędnicy chcą wiedzieć, czy poszczególne spółki rozważają udział w odbudowie Ukrainy ze zniszczeń wojennych, a jeśli tak, to jakie działania mogą podjąć.

Wczoraj na konferencji prasowej towarzyszącej Polsko-Ukraińskiemu Forum Energii mówił już więcej.

- Mówimy o wsparciu Ukrainy i Ukraińców w walce, ale musimy także wybiegać do przodu i rozmawiać o tym, jak ta współpraca powinna wyglądać w przyszłości. Mam nadzieję, że już wkrótce po zakończeniu wojny państwo ukraińskie będzie potrzebowało dostaw i wsparcia w odbudowie infrastruktury energetycznej i paliwowej. Te kwestie są również obiektem rozmów, ale także naszych myśli i naszych planów, jakie już robimy, aby móc w odpowiednim czasie rządowi Ukrainy przedstawić ofertę – powiedział Sasin.

Dodał, że odbudowa Ukrainy będzie wielkim wyzwaniem nie tylko Ukrainy, ale Europy i reszty świata. Wyjaśnił, że rozmowy z ukraińskim rządem się toczą i mają nawet charakter ekspercki. W jego wizji Polska miałaby być swego rodzaju hubem zaopatrzeniowym dla Ukrainy. Naszym sąsiadom potrzebne są choćby paliwa – i to już w tej chwili. Polska zaś nie ma własnej ropy, musi ją sprowadzać. A więc mamy potrzebną do transportu infrastrukturę i wiedzę.

Sasin mówił też, że jest wiele problemów infrastrukturalnych, zarówno jeśli chodzi o przekazywanie zaopatrzenia przez granicę, jak samego transportu po Polsce. To choćby różny rozstaw torów kolejowych, co powoduje konieczność przeładunku na granicy.

Towarzysząca Sasinowi minister klimatu i środowiska Anna Moskwa dodała, że polski rząd jest też ze stroną ukraińską „w szeroko pojętym dialogu na temat połączeń energetycznych”. Chodzi np. o zaopatrywanie Ukrainy w gaz – bo dotychczasowy kierunek dostaw ze wschodu nie ma szans na utrzymanie.

- Derusyfikacja dostaw zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej jest naszym stałym wyzwaniem i wyzwaniem europejskim – mówiła Moskwa.