Wicepremier Jacek Sasin zasłynął ostatnio obietnicą, że pensje Polaków zrównają się z niemieckimi. Podstawowe pytania to: kiedy i czy w ogóle tego dożyjemy? Jak wskazuje ekonomista Pekao SA, taka sytuacja rzeczywiście możne się wydarzyć. Nie wstrzymujcie jednak oddechu – zajmie to naszej gospodarce dość dużo czasu.
– Niestety nie zarabiamy jeszcze tyle, co Niemcy. Proszę jednak dać nam trochę czasu, a i do tego doprowadzimy – zaznaczył wicepremier Jacek Sasin w zyskującej sławę wypowiedzi.
Business Insider postanowił sprawdzić słowa polityka i wyciągnąć kalkulator. Pytanie jest proste – kiedy możliwe jest, że obietnica Sasina się spełni i rzeczywiście Polacy będą zarabiać tyle, co Niemcy.
Na początek: dane. W 2021 r. średnia pensja Niemca na pełnym etacie wynosiła 4,1 tys. euro miesięcznie. W przeliczeniu na złotówki – 18,9 tys. zł. To ogromna przepaść w porównaniu do polskiego przeciętnego wynagrodzenia – 5,6 tys. złotych.
Zjawiskiem, które ratuje twarz wicepremiera jest dynamiczny wzrost pensji w Polsce. Zaledwie w I kw. 2022 r. wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw dobiły do 6,3 tys. zł. Co jasne, w Niemczech zarobki też rosną, ale znacznie wolniej niż nad Wisłą.
Iście maturalne polecenie brzmi: kiedy szybciej rosnąca pensja Polaka zrówna się z obecnie wysoką pensją Niemca?
Piotr Bartkiewicz, ekonomista Pekao SA, uważa, że pensje sięgające 18-19 tys. zł brutto "większość z nas zobaczy za swojego życia". Diabeł tkwi jednak w szczegółach.
Zakładając, że obecne tempo wzrostu wynagrodzeń będzie stałe, to 18 tys. zł pensji moglibyśmy otrzymywać już za ok. 10 lat – wskazuje ekspert. Sęk w tym, że nasza gospodarka robi się coraz bardziej rozwinięta. Trudniej więc będzie jej utrzymać obecny poziom wzrostu.
Bartkiewicz wskazuje, że realistycznie pensje równe niemieckim Polacy będą dostawać za ok. 15 lat. Odpowiedź: Jeśli PiS utrzyma władzę do 2037 roku, to Jacek Sasin najpewniej będzie mógł powiedzieć, że spełnił swoją obietnicę.
Kiedy Polacy będą żyć jak Niemcy?
Niemiecka pensja i niemiecki poziom życia to jednak dwie, zupełnie różne sprawy. Ile czasu potrzeba, by w Polsce faktycznie żyło się jak u naszego zachodniego sąsiada? Ekonomiści mierzą to siłą nabywczą obywatela.
W Szwajcarii wynosi ona obecnie ok. 40 tys. euro/mc na mieszkańca. W Niemczech jest to 23,5 tys. euro, W Europie są na 8. miejscu. A Polska? No cóż… skromniejsze 8,2 tys. euro per capita daje nam 28. lokatę. Kiedy się zrównamy?
– Wydaje mi się, że może się to stać za jakieś 25 lat (…) Wielkich cudów nie uda się zrobić – szacuje Bartkiewicz. Oznacza to, że być może już w 2050 roku będziemy faktycznie "żyć jak Niemiec". No to czekamy.
"Solidarność" domaga się podwyżek
"W odpowiedzi na galopująca inflację strona pracowników w Radzie Dialogu Społecznego, którą reprezentują NSZZ 'Solidarność', Forum Związków Zawodowych i Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, złożyła do Ministerstwa Finansów propozycję wynagrodzeń, która miałaby wejść w życie od stycznia 2023 roku" – czytamy w komunikacie "S".
Jak pisaliśmy w INNPoland, podwyżka płac miałaby dotyczyć całej gospodarki narodowej (a więc de facto wszystkich zatrudnionych), państwowej sfery budżetowej oraz emerytów i rencistów.
Według propozycji ogólny wzrost wynagrodzeń nie powinien być niższy niż 13,41 proc. Pracownicy państwowej sfery budżetowej mieliby zarabiać co najmniej 20 proc. więcej.
Minimalne wynagrodzenie powinno wzrosnąć od 1 stycznia 2023 o 16,28 proc. (490 zł), a od 1 lipca 2023 o kolejne minimum 7,15 proc. (250 zł). Wskaźnik waloryzacji emerytur i rent powinien wynosić nie mniej niż średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług w 2022 roku, zwiększony o co najmniej 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia za pracę w roku 2022.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl