Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, podczas sobotniej konwencji PiS w Markach chwali swoje rządy. Wspomniał też o wydatkach dla seniorów. Z jego słów można wyczytać, że mają się dziś jak pączki w maśle. Nic bardziej mylnego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
- Nie zapomnielismy też o seniorach. Tu jeśli liczyć rocznie, rok do roku, to mamy wzrost niebywały. Z 3,6 do 44 miliardów złotych. W tym roku, roku 22, na 13 emeryturę wydaliśmy 43,8 bodajże miliarda złotych, na czternastą - 11,4 miliarda - mówił wyraźnie zadowolony Kaczyński na konwencji PiS.
Sprawdźmy to. Nie wiadomo skąd prezes PiS wziął pierwotne 3,6 miliarda złotych. Nie jest to zresztą pierwszy raz, gdy PiS mówi o tej kwocie. Prawdopodobnie chodzi o jakieś wcześniejsze rządowe programy wsparcia seniorów, które w 2015 roku miały osiągnąć właśnie taką sumę. Co ciekawe, wcześniej w rządowych dokumentach pojawiały się też informacje, że do wsparcia seniorów zaliczana jest też... waloryzacja świadczeń a więc coś, co emerytom po prostu się należy.
Politycy PiS nigdy nie wyjaśnili skąd kwota (3,6 miliarda) się wzięła. Faktem jest natomiast, że rząd rozdał w ramach 13-tek i 14-tek (w latach 2019-2021) 47 miliardów złotych. Warto też zauważyć, że w tym roku rząd nie planuje dodatkowej waloryzacji emerytur, zamiast tego wypłaci właśnie 14-tkę.
Warto zauważyć, że według danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa ubóstwa skrajnego wśród osób w wieku 65 lat i więcej wzrosła w latach 2016–2020 z 3,4 proc. do 4,4 proc. Seniorów objętych tą formą ubóstwa przybyło w tym czasie około 100 tys.
Ale mają darmowe leki
To druga sprawa, którą chwalił się Kaczyński.
- Dostarczyliśmy w ramach akcji 75+ 338 opakowań lekarstw dla 3,5 miliona seniorów. Obliczcie to sobie. To jest prawie 100 opakowań rocznie dla jednej osoby. To naprawdę bardzo dużo. Przepraszam, to 100 opakowań w ciągu całego tego czasu, czyli około 2 opakowań na miesiąc. Naprawdę bardzo bardzo dużo - mówił kompletnie pogubiony prezes PiS.
Przypomnijmy: program Leki 75+ działa od września 2016 roku i przewiduje, że osobom po ukończeniu 75. roku życia przysługują bezpłatne leki wskazane na odrębnym wykazie. Z danych ministerstwa zdrowia wynika, że w 2020 r. z projektu "Leki 75+" skorzystało 2,4 mln seniorów. Realizacja programu kosztuje poniżej 1 mld zł rocznie. W sumie na liście leków 75 plus jest ok. 2 tys. pozycji.
Obliczymy to sobie. Statystyki podane przez Kaczyńskiego się nie kleją. Faktycznie w Polsce jest 3,5 miliona emerytów. Ale w roku 2020 z dobrodziejstw programu nie korzystali wszyscy - bo z darmowych leków korzystało 2,4 miliona osób. Czyżby coś się zmieniło? Dwa opakowania na miesiąc dla grupy 3,5 miliona ludzi to 84 miliony opakowań rocznie. Od 2016 roku powinno wyjść do tej pory prawie 540 milionów opakowań a nie 338 (domyślamy się, że milionów), jak mówił Kaczyński. Mimo wszystko warto zauważyć, że Najwyższa Izba Kontroli dobrze ocenia program z darmowymi lekami, choć zarzuca mu, że jest chaotyczny i nie działa kompleksowo.
Kluby seniora - oczko w głowie prezesa PiS
- Ale zwiększyliśmy tez inne formy pomocy. Na przykład domow seniora i klubów seniora było w momencie rozpoczęcia naszej władzy 100, dziś jest 970 - mówił Kaczyński na konwencji. Sprawdziliśmy to w raportach NIK - Izba dobrze ocenia program, nie wiadomo jednak ile z tych domów przetrwa. Gminy już od dawna alarmują, że nie mają na nie pieniędzy. Rząd zapewnił środki na 3 lata działania domów seniora, po tym okresie wiele z nich może przerwać działalność.
Wiek emerytalny. Sukces czy porażka?
- No i w końcu to, co dla wielu było najważniejsze - obniżyliśmy wiek emerytalny. Jednocześnie zachowując dla mężczyzn i kobiet prawo pracy do ukończenia 67 roku życia. To naprawdę dą bardzo bardzo poważne osiągnięcia - mówił Kaczyński na swojej konwencji.
Problem w tym, że obniżenie wieku emerytalnego oznacza jeszcze niższe emerytury. A w Polsce ich wysokość powinna być powodem do narodowego wstydu.
Przeciętny polski emeryt nie śmierdzi groszem - 70 proc. osób dostaje świadczenie w wysokości poniżej 2500 zł brutto. To mniej niż 2100 zł na rękę.
Statystyczny Polak płci męskiej dostanie emeryturę w wysokości 36,5 proc. średniej pensji. A Polka? Obniżony przez rządy PiS wiek emerytalny dla pań drastycznie obniżył wysokość świadczenia – do 28,2 proc. przeciętnej pensji. Niższe emerytury niż w Polsce są jedynie w Korei (35,4 proc.), Estonii (33,7 proc.) i na Litwie (30,7 proc.). Emerytury polskich kobiet są więc poza jakąkolwiek skalą porównawczą.
Przeciętny senior mieszkający w krajach OECD może oczekiwać, że jego emerytura stanowić będzie 62 proc. pensji. Najlepiej mają emeryci w Turcji - tam świadczenie o 3,3 proc. przekracza średnią pensję. Na Węgrzech stopa zastąpienia sięga 94 proc., w Portugalii 90,3 proc. Następne na liście są Holandia (98,2 proc.), Luksemburg (88,7 proc.) i Austria (87,1 proc.). W tych krajach emeryt praktycznie nie odczuje finansowo przejścia na emeryturę.
Dodajmy tylko, że Jarosław Kaczyński 18 czerwca skończy 73 lata. Z oświadczenia majątkowego prezesa PiS wynika, że na jego konto wpływa emerytura w wysokości 90 tys. zł rocznie, co oznacza, że miesięcznie z ZUS Jarosław Kaczyński otrzymuje 8 tys. zł.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl