Wyjazd samochodem na wakacje może stać się sportem ekstremalnym, z adrenaliną skaczącą przy każdym tankowaniu. Przebicie bariery 9 zł za litr jest "jak najbardziej realne", ostrzegają eksperci. Jeśli jedziemy za granicę – będzie tylko gorzej.
Obecnie cena benzyny 95 zbliża się do 8 zł, a to nie koniec presji na wzrost cen paliw. Kierowcy będą zgrzytać zębami już w wakacje, kiedy może zostać przekroczony kolejny znaczący punkt.
– 9 zł/l to jak najbardziej realna wizja w okresie wakacyjnym. Trzeba też pamiętać, że jeśli ktoś planuje jechać samochodem na zagraniczne wakacje, to w wielu krajach może czekać go stawka przekraczająca 10 zł za litr – ocenia dla Business Insider Urszula Cieślak, analityczka rynku paliw w Reflex.
Ekspertka przekonuje, że poziomu 10 zł za litr tzw. paliw podstawowych raczej uda się w Polsce uniknąć. – Jeśli ktoś jednak kupuje benzynę 98, to może się zastanawiać czy poziom 10 zł/l jest bardziej realny do osiągnięcia – dodaje.
Co gorsza, nawet spadki ceny tropy nie od razu przełożą się na obniżki na stacjach benzynowych. Zapasy gotowych paliw są niewielkie, więc ich ceny wahają się bardziej w reakcji na trendy rynkowe.
Ceny paliw w czerwcu
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w drugim tygodniu czerwca cena najpopularniejszej 95-tki niebezpiecznie zbliży się do 8 zł. W najbliższym czasie powinna jednak jeszcze mieścić się w przedziale 7,70-7,94 zł za litr.
"Wyraźnie taniej może być oferowany diesel, właściciele stacji paliw podwyższą ceny, ale powinni sprzedawać go po 7,33-7,48 zł/l. W przypadku autogazu kierowcy na razie mogą odetchnąć" – czytamy w ostatnim raporcie e-petrol.pl.
Analitycy prognozują także czasową stabilizację ceny LPG. "W najbliższych dniach średnio w kraju cena LPG powinna utrzymywać się w przedziale 3,56-3,66 zł/l" - wskazują.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl