Ceny paliwa w Polsce konsekwentnie pną się w górę - za litr benzyny PB 95 płacimy już prawie 8 zł, chociaż VAT na paliwo spadł z 23 proc. do 8 proc. Przez wzgląd na wojnę w Ukrainie podwyżek nie da się uniknąć, ale czy muszą one być tak wysokie? Pytamy o to Jakuba Boguckiego, analityka rynku paliw w serwisie E-petrol.pl.
Reklama.
Reklama.
Drastyczne podnoszenie przez PKN Orlen cen benzyny jest nieuniknione, czy koncern zarabia na nas więcej, niż musi? Orlen mógłby obniżyć ceny?
To pytanie nie ma łatwej odpowiedzi, a na pewno nie bez dostępu do aktualnych danych, które uwzględniałyby szereg czynników związanych z dokonującą się dywersyfikacją kierunków zaopatrzenia i odcinania od ropy z Rosji. Dodatkowo pamiętajmy, że Polska wiele paliw importuje, co też sporo mówi o wpływie czynników zewnętrznych na krajowe ceny paliw. Jesteśmy w momencie, w którym globalny kryzys gospodarczy krzyżuje się z odcinaniem się od dotychczas głównego dostawcy ropy i paliw.
Podobno obniżenie cen hurtowych w Polsce spowodowałoby wzrost eksportu paliw z Polski do innych krajów, gdzie paliwo jest droższe. Rzeczywiście mogłoby zabraknąć paliwa w Polsce?
Mówimy o sytuacji hipotetycznej, kiedy ceny byłyby na tyle mocno obniżone, że stałyby się atrakcyjne dla nabywców spoza Polski czy pośredników chcących skorzystać z tej sytuacji – wtedy teoretycznie mogłoby.
Donald Tusk wskazuje, że od stycznia nastąpił skokowy wzrost zysków Orlenu - na początku roku marża na baryłce wynosiła 1,9 dolara, a w maju już ponad 59 dolarów. Twierdzi, że wystarczy obniżyć Orlenowi i Lotosowi marżę - i sprawa załatwiona. Ma rację?
Nie – jest to uogólnienie, które trudno mi zinterpretować. Po pierwsze należałoby podpytać prawników, w jaki sposób zrobić to w spółkach giełdowych, czy nie będzie to działanie na szkodę spółki. Po drugie pamiętajmy, że marże, do których ostatnio często odnoszą się politycy to modelowe marże rafineryjne, które mają charakter teoretycznego wskaźnika wartości przerobu ropy na paliwa. Marża modelowa nie jest poziomem zysku spółki.
Nie bardzo wiem, jak odpowiedzieć na takie pytanie. Zostało to powiedziane bez konkretnej sugestii, jak to zrobić.
Ceny benzyny w Polsce rosną najszybciej spośród krajów Unii Europejskiej, a w niektórych nawet spadają. Z czego to wynika?
Niektóre kraje dopiero wdrażają rozwiązania osłonowe, które powodować mogą obniżki. A co do tempa wzrostu u nas - widziałbym tutaj między innymi wpływ odcinania się od importu z Rosji, w tym także paliw gotowych, czy też sytuacji naszej waluty.
Duże znaczenie dla ceny w Polsce ma obniżony VAT do 8 proc.? Gdyby nie to płacilibyśmy teraz 10 zł za litr benzyny, a może różnica w VAT idzie na co innego niż obniżkę cen?
Z pewnością ceny byłyby wyższe o tyle, że dla benzyny przebijałyby 9 zł za litr, a więc jest to konkretna obniżka odczuwalna dla tankujących. Nie potrafię odpowiedzieć na drugą część pytania.
Orlen podkreśla, że znacząco obniża zużycie tańszej, rosyjskiej ropy Urals, na rzecz innych, droższych gatunków. Nie ma już taniej ropy zagranicznej?
Niestety jesteśmy w momencie, w którym od rosyjskiej ropy i paliw odcina się wiele krajów, a zatem spodziewać się można, że ropa w innych, alternatywnych krajach może drożeć. To niestety konsekwencja globalnych zmian. Gdyby do gry wróciła ropa z Libii, Iranu czy Wenezueli byłoby pewnie łatwiej, ale każdy z tych krajów ma swoje polityczne problemy lub podlega sankcjom, co utrudnia zwiększenie podaży na świecie.