Deweloper, który nie wywiąże się z postanowień umowy rezerwacyjnej, będzie zobowiązany do zwrotu opłaty w podwójnej wysokości. Nowe przepisy wejdą w życie już od 1 lipca.
Nowe przepisy w tzw. ustawie deweloperskiej obejmą wszystkie umowy, których przedmiotem jest lokal mieszkalny. Będą dotyczyły całego okresu trwania umów od etapu wykopania dołu pod fundamenty po przekazanie kluczy nowym właścicielom domu lub mieszkania.
Większa ochrona przed deweloperem
Jak tłumaczył w rozmowie z "Rzeczpospolitą" adwokat Łukasz Dubicki, obecne przepisy chroniły wpłaty klientów w pełnym zakresie przewidzianym ustawą jedynie na etapie zawierania z deweloperem umów deweloperskich.
– Po zakończeniu budowy klienci zawierali umowy często w zwykłej formie pisemnej, bez ochrony wpłat generowanej przez rachunki powiernicze czy też bez wpisu roszczenia do księgi wieczystej. W razie problemów dewelopera ryzykowali pieniędzmi wypłaconymi do dewelopera na poczet całej ceny lub tytułem zadatku bądź zaliczki – wyjaśniał prawnik.
Deweloper zawali, deweloper zapłaci
W dodatku zapłaci podwójnie. Uregulowania prawnego doczekała się bowiem umowa rezerwacyjna. Takie umowy funkcjonowały już wcześniej. Nie miały jednak bezpośredniego oparcia w przepisach prawa – podaje "Rzeczpospolita".
Od 1 lipca najistotniejsze kwestie dotyczące tych umów, tj. treść zobowiązania dewelopera w stosunku do klienta, możliwość wprowadzenia opłaty rezerwacyjnej, jej wysokość, zasady zwrotu klientowi czy okres, na jaki umowa może być zawarta taka umowa, bedą wynikały z treści ustawy.
"Co ciekawe, deweloper będzie zobowiązany do zwrotu opłaty rezerwacyjnej w podwójnej wysokości, kiedy nie wywiąże się z postanowień takiej umowy" – czytamy.
Szanse na kredyt hipoteczny
W raporcie Evaluer Index 2021 eksperci z Emmerson Evaluation oceniają, że z powodu niskiej dostępności kredytów liczba chętnych do zadłużenia się w banku może spaść nawet o 2/3. Jak pisaliśmy w INNPoland, zdolność kredytowa Polaków spadła o co najmniej 30 proc. w porównaniu z sytuacją przed rozpoczęciem przez NBP cyklu podwyżek stóp procentowych.
Ci, których wciąż stać na kredyt - nawet niższy - są jednak szczęściarzami, bo niektórzy zdolność kredytową utracili zupełnie. Sytuację części osób miał poprawić program kredytów bez wkładu własnego - ten jednak na razie ruszył jedynie w deklaracjach rządu. I wcale nie rozwiąże aktualnych problemów.
– W obecnej sytuacji rynkowej jego brak nie jest jednak głównym czynnikiem ograniczającym dostęp do kredytu mieszkaniowego. Od momentu przygotowania ustawy sytuacja uległa zmianie, gdyż dziś to nie wkład własny, jak było to w momencie przyjęcia ustawy, ale zdolność kredytowa stanowi główny problem w dostępie do długoterminowego finansowania – zauważa Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.