
Senator Adam Szejnfeld pokazał zdjęcie sterty walizek na warszawskim lotnisku. Utrudnienia w podróżach lotniczych w Europie to niestety motyw przewodni tegorocznych wakacji.
Obserwuj INNPoland w Wiadomościach Google
"Teraz tak się lata. Człowiek cieszy się, kiedy wsiądzie do samolotu i ma wszystkiego dosyć, kiedy... wysiądzie" – napisał na Twitterze Szejnfeld. Na zdjęciu dołączonym do jego tweeta można zobaczyć stertę walizek przy biurze reklamacji bagażowych portu lotniczego Chopina.
"Ostatnie dni na Okęciu to koszmar, jakiego jeszcze nie widziałem.... Rekordzista czekał na walizki od 24 do 4 rano..." – napisał w komentarzu jeden z obserwatorów Szejnfelda. "Kiedyś czekałem dłużej na bagaż niż trwał lot ze Sztokholmu" – napisał inny.
Porzucone walizki na lotnisku Heathrow
Problemy z obsługą pasażerów na lotniskach to motyw przewodni tegorocznych wakacji w Europie. Jakiś czas temu w mediach społecznościowych można było zobaczyć zdjęcia walizek piętrzących się w terminalu 2 londyńskiego portu lotniczego Heathrow.
Lotniska sparaliżowane – nie ma komu pracować
Jak pisaliśmy w INNPoland, lotnisko Shiphol w Amsterdamie jako jedno z pierwszych zgłosiło ostre problemy w funkcjonowaniu, a problem z działaniem portów lotniczych rozlewa się po Europie. Jak przypomina Money.pl, podobne problemy ma też m.in. londyńskie Heathrow czy port w Brukseli. Utrudnienia są też we Frankfurcie, Francji, Hiszpanii, Portugalii czy Izraelu.
– Z jednej strony popyt i chęć do podróżowania są na podobnym poziomie jak w 2019 roku, a z drugiej brak ludzi do pracy fizycznej na lotniskach czy strajki powodują trudności w normalnym funkcjonowaniu większości linii lotniczych – komentuje dla serwisu Grzegorz Polaniecki, dyrektor generalny Enter Air.
Ostatni protest pracowników Ryanair czy planowany strajk na Heathrow tylko utrudniają i tak podbramkową sytuację.
Branża zauważała problem już wcześniej. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych IATA ogłaszało, ze ruch lotniczy wróci do ok 80 proc. tego, co było przed COVID-19. Ale lotniska zwolnmiły przez dwa lata pandemii mnóstwo kadry.
– Jest popyt, są możliwości do przywracania siatki połączeń, ale nie ma pracowników obsługi naziemnej. Samoloty muszą być tankowane, pasażerowie obsługiwani, a walizki pakowane do luków samolotów – ostrzegał Akbar Al Baker, szef Qatar Airways podczas World Air Transport Summit.
Fala wakacyjnych protestów na europejskich lotniskach
Na problemy powinni przygotować się nie tylko pasażerowie, którzy wybrali Ryanair. W lipcu zamierza strajkować także hiszpański personel pokładowy linii lotniczych Easy Jet. Pierwsze demostracje zorganizowano między 1 a 3 lipca. Kolejne są zapowiadane na 15 - 17 lipca i 29 - 31 lipca. Z powodu strajków Easy Jet musiał odwołać pięć lotów w minioną sobotę.
Częśc osób już pożegnała się z wakacyjnym wyjazdem przez probelmy na linii załoga - zarządcy Lufthansy. Z powodu strajkującego personelu przewoźnik już odwołał setki lotów. Niewykluczone, że będzie zmuszony skasować kolejne 2,2 tys. połączeń w lipcu i sierpniu.
Z problemami kadrowymi zmagają się także: niemiecki Eurowings i niderlandzki KLM.
