Widmo kryzysu energetycznego w Europie skłoniło Niemców do poszukiwania zamienników. Nasi zachodni sąsiedzi masowo wykupują teraz grzejniki olejowe. To dobre rozwiązanie na trudne czasy, ale nie u wszystkich się sprawdzi.
Inflacja, która w czerwcu poszybowała do poziomu 15,5 proc. rdr., zwiastuje trudne nadchodzące miesiące. Zbliża się bowiem zima, a wraz z nią kolejne podwyżki cen energii czy cen gazu.
Ceny gazu rosną, o węgiel coraz trudniej. Niemcy rzucili się na grzejniki olejowe
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, Komisja Europejska chce namówić państwa członkowskie, aby zachęcały odbiorców indywidualnych do obniżenia temperatury ogrzewania w zimę do 19 stopni Celsjusza. Instytucja obawia się bowiem, że Rosja może całkowicie wstrzymać dostawy ropy do Europy.
Z symulacji wynika, że w skali całej Wspólnoty może zabraknąć nawet 20 mld metrów sześciennych gazu. Tymczasem ceny gazu już teraz rosną, a węgiel jest na wykończeniu.
Jednak drożyzna zagląda w oczy nie tylko Polakom. Nasi zachodni sąsiedzi — Niemcy, już znaleźli sposób, aby poradzić sobie w trudnych zimowych miesiącach, które nieuchronnie nadciągają. Cała Europa stanęła w obliczu kryzysu gazowego.
Jak donosi dziennik "Bild", Niemcy wykupują elektryczne grzejniki olejowe. To urządzenia zasilane na prąd z gniazdka, które można kupić np. w sklepach z narzędziami. Zainteresowanie tego typu alternatywą dla tradycyjnego grzejnika wzrosło drastycznie w ciągu ostatnich tygodni.
Grzejnik na prąd wcale nie musi się opłacać. Kusząca, ale droga inwestycja
Jak działa ten sprzęt? Grzejnik olejowy jest wypełniony olejem termalnym i jest ogrzewany elektrycznie. Może być używany jako uzupełnienie do już zamontowanego grzejnika tradycyjnego lub służyć jako jedyna metoda ogrzewania.
Grzejniki olejowe najczęściej stosuje się w pomieszczeniach, które są ogrzewane przez krótki czas. To także przekonująca alternatywa dla osób, którym typowa instalacja grzewcza po prostu się nie opłaca.
Jednak sam grzejnik olejowy wcale nie gwarantuje zbyt dużych oszczędności. Według obliczeń portalu porównawczego "Verivox" ceny gazu musiałyby wzrosnąć co najmniej trzykrotnie, aby całkowite przejście na ogrzewanie grzejnikowe było ostatecznie opłacalne.
Wyliczenia wskazują, że ogrzewanie grzejnikiem olejowym kosztuje niemal 6500 euro rocznie. Skąd ta wysoka cena? Do ogrzania tego typu sprzętem potrzeba średnio 100 W/mkw. Przeciętne niemieckie mieszkanie o wielkości 92 mkw. musiałoby być zatem ogrzewane kilkoma urządzeniami o łącznej mocy 9200 W.
W związku z tym grzejnik olejowy powinien być używany tylko w nagłych wypadkach. Jednak Niemcy słyną ze zorganizowania i zapobiegliwości, więc nic dziwnego, że wolą zabezpieczyć się przed zimą i drożyzną.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl