ZUS ma wieści dla ubezpieczonych powyżej 35. roku życia — mogą już sprawdzić, ile wyniesie ich przyszła emerytura. Wystarczy kilka kliknięć, aby poznać prognozowaną kwotę świadczenia. Jednak nie wszyscy będą mogli zajrzeć do hipotetycznych wyliczeń.
W poniedziałek 25 lipca ZUS poinformował, że zakończył coroczną akcję sporządzania i udostępniania klientom informacji o stanie konta ubezpieczonego (IOSKU). Uwzględniają one stan środków zgromadzonych do 31 grudnia 2021 r.
Ponad 25 mln informacji. ZUS przeliczył, ile wyniesie emerytura
W tym roku ZUS przygotował 25 mln 152 tys. 066 informacji o stanie kont. Osoby, które chcą sprawdzić, ile wyniesie prognozowana emerytura, muszą zalogować się na Platformę Usług Elektronicznych (PUE) ZUS.
Szczegółowe wyliczenia na temat przyszłego świadczenia otrzymały osoby, które ukończyły 35. rok życia do końca grudnia 2021 r. Ich emerytury są obliczane w dwóch wariantach — na podstawie danych na koncie lub na podstawie danych na koncie i subkoncie.
Pierwsza opcja zakłada, że ubezpieczony będzie pracował aż do momentu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego (kobiety - 60 lat, mężczyźni - 65 lat). W tym czasie na jego konto będą wpływały hipotetyczne składki, na bazie których ZUS wylicza wysokość przyszłej emerytury. Drugi wariant wskazuje, że przewidywana emerytura jest wyliczana na podstawie kwot zapisanych na koncie ubezpieczonego do końca 2021 r.
W przypadku uwzględniania kwot zapisanych na koncie i subkoncie ZUS dolicza hipotetyczne składki na koncie i subkoncie, zakładając, że ubezpieczony będzie pracował do momentu osiągnięcia powszechnego wieku emerytalnego. Ostatnia opcja to przeliczanie świadczenia na podstawie kwot zapisanych na koncie i subkoncie do końca 2021 r.
Emerytura zależna od przewidywanej długości życia
Jednak nie wszyscy będą mogli poznać wysokość przyszłej emerytury. Smakiem obejdą się osoby, które przed 1999 r. nie pracowały, a co za tym idzie — nie odkładały składek na poczet przyszłego świadczenia. W rezultacie zostały włączone do nowego systemu emerytalnego.
Ich emerytura będzie uzależniona od składek, wieku emerytalnego i średniej prognozowanej długości życia. Tymczasem z najnowszych wyliczeń Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że średnie trwanie życia Polaków znów się skróciło — tym razem o 8-9 miesięcy. Ma to związek z nadmiarową liczbą zgonów podczas pandemii COVID-19.
Krótsza przewidywana długość życia ma wpływ na wysokość emerytury. Łukasz Kozłowski, członek rady nadzorczej ZUS i główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, wyliczył, że przy przejściu na emeryturę w wieku 60 lat świadczenie będzie wyższe o 3,7 proc., a w wieku 65 lat — o 4,1 proc.
Niektórzy mogą stracić
Mimo tego eksperci nie mają dobrych informacji dla przyszłych emerytów. Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego, tłumaczył w rozmowie z Interią, że niekorzystnie wygląda porównanie przeciętnej wysokości emerytury do średniego wynagrodzenia. - Jeszcze w 2015 r. ta relacja wynosiła 49 proc., a już w 2021 r. wynosi zaledwie 40 proc. - wskazał.
Co to oznacza w praktyce? Kolek przeliczył, że przy 45 latach pracy i 15 latach pobierania emerytury będzie ona stanowiła 60 proc. ostatniej pensji. Przy założeniu, że ubezpieczony pracował 35 lat, a świadczenie pobiera przez 25 lat, to będzie to zaledwie 27 proc. ostatniego wynagrodzenia.
Ekspert przekonuje, że na niższe świadczenie narażają się osoby, które zawnioskują o przyznanie świadczenia tuż po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. Co zatem zrobić? Zdaniem Kolka osoby rozpoczynające pracę powinny jak najszybciej zacząć odprowadzenie składek, ponieważ będą więcej razy waloryzowane. Warto o tym pamiętać, tym bardziej że w Polsce około 340 tys. osób pobiera emeryturę poniżej wysokości najniższej emerytury.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl