Wyższa rata kredytu to oszczędność — tak uważa premier Mateusz Morawiecki we wpisie zachęcającym do wakacji kredytowych. Szefa rządu już krytykują politycy opozycji. Zwykli Polacy grzmią, że odkładanie w czasie zobowiązania wcale nie jest realnym wsparciem i życzą Morawieckiemu, aby zrobił sobie "wakacje od polityki".
Wakacje kredytowe mogą być dobrym rozwiązaniem dla osób, które mają problemy z płynnością finansową. Ale nie dajmy się zwieść — odroczoną spłatę raty i tak będą musieli uregulować.
Morawiecki o wakacjach kredytowych. Wyższa rata, wyższa oszczędność?
W sobotę 30 lipca premier Mateusz Morawiecki opublikował wpis dotyczący wakacji kredytowych. W opisie przekonuje, że rządowy pomysł to "wielka oszczędność dla milionów polskich rodzin, które dzięki wsparciu rządu w latach 2022 i 2023 mogą oszczędzić dziesiątki tysięcy złotych".
Do publikacji dołączył także infografikę. Nie byłoby w niej nic zaskakującego, gdyby nie stwierdzenie, że "większa rata kredytu to większa oszczędność".
Na premiera już wylała się fala krytyki. "Kto im to wymyśla" - zastanawia się Patryk Słowik, dziennikarz "Wirtualnej Polski".
Identyczną narrację, jak szef rządu, przyjęła posłanka PiS Anna Krupka. Do wpisu dołączyła grafikę, z której wynika, że wzrost raty z 1500 zł do 2400 zł to "oszczędność". Na jej publikację zareagował poseł PO Aleksander Miszalski. "To nie fejk, to oderwanie się władzy od rzeczywistości".
Słów krytyki nie szczędzą premierowi i posłance także zwykli obywatele. Pod postem Morawieckiego użytkownicy zwracają uwagę, że to właśnie rząd PiS doprowadził do inflacji. Niektórzy zasugerowali mu, aby sam premier zrobił sobie "wakacje od polityki".
Wśród komentarzy pojawiają się także głosy, że program uderza w osoby, które nie zaciągnęły kredytu. "Oszczędność dla milionów rodzin. Za którą zapłacą pozostałe polskie rodziny. Rząd pełni funkcję jedynie pompy przelewającej pieniądze od jedynych do innych Polaków" - czytamy w jednym z nich.
Inni użytkownicy podkreślają, że wakacje kredytowe to tylko pozorne wsparcie. "Przecież to tylko przesunięcie problemu w czasie! Wróci w dwójnasób po tych kredytowych wakacjach" - czytamy.
Wakacje kredytowe już ruszyły
Ustawa wprowadzające wakacje kredytowe weszła w życie w piątek 29 lipca. Dzięki niej można zawiesić spłatę raty kredytu maksymalnie na 8 miesięcy (w tym i w przyszłym roku). Kredytobiorcy będą musieli uregulować odroczone kwoty na koniec okresu spłaty. Oznacza to, że okres kredytowania wydłuża się o liczbę miesięcy, w trakcie których korzystali z wakacji kredytowych.
Przepisy wskazują, że wakacje kredytowe muszą zaproponować klientom wszystkie banki. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl instytucje wdrożyły odmienne zasady korzystania z nowego wsparcia.
Skąd pomysł, aby zawiesić zobowiązania Polaków? Wszystko przez podnoszenie stóp procentowych. W lipcu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zdecydowała się na dziesiątą podwyżkę z rzędu, co oznacza, że raty kredytów milionów rodzin ponownie wzrosły
Co ciekawe, pomysł czasowego zawieszenia spłaty zobowiązań skrytykował prezes NBP Adam Glapiński. Kilka dni przed wejściem w życie nowych przepisów przekonywał z sejmowej mównicy, że wakacje kredytowe powinny być ograniczone do tych osób, które "faktycznie ich potrzebują, a nie do wszystkich, tak jak to nastąpiło".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl