Jest szansa, że średnia cena benzyny spadnie w najbliższych dniach poniżej 7 zł — wskazują eksperci rynku paliwowego. Spodziewane obniżki mają związek ze spadkiem ceny ropy naftowej na światowych giełdach. Jednak nie ma co liczyć na to, że będą spektakularne.
Reklama.
Reklama.
Ceny ropy na światowych giełdach wróciły do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie
W ciągu ostatniego tygodnia benzyna Pb95 potaniała o 33-34 gr
Zdaniem analityków trend spadkowy w przypadku benzyny będzie kontynuowany i są szanse na szóstkę z przodu
Ropa tanieje. Takich kwot nie było od końcówki lutego
Przez ostatnich kilka miesięcy kierowcy musieli głębiej zaglądać do kieszeni. Był to efekt rosnących cen ropy naftowej. Jeszcze kilka tygodni temu za baryłkę amerykańskiej odmiany surowca trzeba było zapłacić 120 dolarów.
Do pierwszych spadków cen doszło na początku lipca, co jednak nie przełożyło się na radykalne obniżki na stacjach benzynowych — ceny nadal niebezpieczne zbliżały się do progu 8 zł, a czasami nawet go przekraczały.
Teraz amerykańska ropa kosztuje 90 dolarów za baryłkę, a europejski Brent, dużo ważniejszy z punktu widzenia polskich kierowców - 94 dolary. To poziomy podobne do czasów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie (24 lutego). Wówczas średnia cena benzyny Pb95 oscylowała wokół 5,50-6,20 zł/1 l.
Jak cenniki prezentują się obecnie? Uśredniona cena benzyny Pb95 to 7 zł/1 l., a Pb98 - 7,74 zł. Za olej napędowy trzeba zapłacić średnio 7,26 zł/1 l. To zdecydowanie więcej niż pod koniec lutego, ale eksperci rynku paliwowego z Biura Maklerskiego Refleks wskazują, że w ciągu tygodnia ceny benzyny spadły o 33-34 gr, a oleju napędowego — o 30 gr i można spodziewać się kolejnych obniżek na stacjach benzynowych.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Ile zapłacimy za benzynę?
Eksperci są przekonani, że "w kolejnych dniach zarówno ceny benzyny, jak i oleju napędowego będą spadać". Z ich obserwacji wynika, że już teraz na niektórych stacjach można zatankować benzynę za 6,80-6,85 zł/1 l, a olej napędowy — za 7,10-7,15 zł/1 l. Ich zdaniem w tym samym kierunku powinny podążać ceny na pozostałych stacjach.
Podobnego zdania są także analitycy z e-petrol.pl. W najnowszej analizie zwracają uwagę, że na przestrzeni ostatnich kilku dni PKN Orlen i Grupa Lotos "dość zgodnie ustalały nowe hurtowe cenniki paliw". Za najpopularniejszą benzynę bezołowiową trzeba zapłacić w hurtowni 6183 zł za 1 tys. litrów, a tydzień temu było to o 302,40 zł więcej. Dziś cena oleju napędowego wynosi 6552 zł netto, czyli o 334 zł mniej.
Zdaniem ekspertów do najbliższego wtorku w PKN Orlen i Grupie Lotos największe spadki będą dotyczyły benzyny Pb95, która potanieje o około 80-90 zł. Natomiast ceny oleju napędowego będą utrzymywały się na dotychczasowym poziomie lub nieznacznie spadną.
Jednak analitycy ostrzegają przed huraoptymizmem. W czasie wzmożonego popytu na paliwo — a takim okresem z pewnością są wakacje — kierowcy muszą czekać dłużej na widoczne obniżki cen paliw. Mimo tego jest szansa, że w przyszłym tygodniu na większej ilości stacji benzynowych zobaczymy szóstkę z przodu.