Noc spadających gwiazd już w ten weekend! W noc z 12 na 13 sierpnia (sobota) będzie można obserwować największą aktywność roju Perseidów. To szybkie meteory zostawiające za sobą smugi widoczne gołym okiem. W tym roku obserwacja będzie nieco inna, bo Księżyc spłatał nam figla.
Noc spadających gwiazd w 2022 r. zacznie się 12/13 sierpnia (noc z piątku na sobotę). Nad ranem w sobotę rój osiągnie największą aktywność, co pozwoli na najłatwiejszą obserwację zjawiska gołym okiem. Oglądać je można jednak też w innych porach nocy z 12 na 13 sierpnia, a nawet w noc poprzedzającą i następującą.
Cała aktywność roju Perseidów przypada w tym roku na okres od połowy lipca do 24 sierpnia. Jak pisze serwis Nauka w Polsce, weekendowe warunki do obserwacji spadających gwiazd nie będą idealne, bo na noc 12 sierpnia przypada superpełnia Księżyca.
W najlepszych warunkach obserwatorzy mogliby widzieć na niebie nawet 100 meteorów w godzinę. Odbite światło niestety będzie zakłócać widoczność, co sprawi, że zauważymy tylko najjaśniejsze okazy.
Choć Perseidy można oglądać gołym okiem, to w tym roku może się przydać lornetka lub inna pomoc.
Przedłużone trasy Perseidów "wybiegają" z gwiazdozbioru Perseusza, ale ich tory będą się przesuwać też do Kasjopei i Żyrafy.
Meteory wychodzą z tzw. radiantu (przecięcia wszystkich ich tras po teoretycznym ich przedłużeniu) i roznoszą się po całym niebie. Z tego powodu patrzenie na gwiazdozbiór nie jest najlepszym sposobem na zobaczenie zjawiska. Eksperci polecają spoglądanie na obszar przesunięty o kilkadziesiąt stopni względem radiantu.
Przy oglądaniu Perseidów przyda się też wprawne oko i czujność. Są to bowiem meteory szybkie, które zostawiają ze sobą ślad tylko na krótki czas. Właśnie dlatego obserwujemy je w porze największej aktywności – wtedy mamy po prostu największą szansę na zobaczenie czegoś zjawiskowego.
Choć Księżyc spłatał nam w tym roku psikusa, to zalecenia są wciąż te same. Najlepsze miejsce do oglądania Perseidów to takie, gdzie prawie nie ma innego światła.
Im ciemniej, tym lepiej. Zjawisko może być ciężko oglądać w centrach miast i okolicach mocno zanieczyszczonych światłem w nocy. Należy unikać lamp i skupisk ludzkich. Jednym z najlepszych miejsc do oglądania roju spadających gwiazd są góry i tereny niezabudowane.
Roje Perseidów to zjawisko cykliczne i jak pisaliśmy w INNPoland.pl, w ubiegłym roku Polce udało się uchwycić rzadkie zjawisko.
Na publikację na facebookowej stronie NASA trzeba zazwyczaj trochę zaczekać, nawet jeśli udało nam się uchwycić naprawdę fascynujące obrazy. Tylko w wyjątkowych przypadkach administratorzy decydują się wyróżnić fotografie, które powstały niedawno.
Praca Marzeny Rogozińskiej zwróciła uwagę NASA w ciągu zaledwie jednej dobry, publikując na profilu Astronomy Picture of the Day (APOD) na Fabebooku. Astrografka wykonała je podczas nocy spadających gwiazd, która w ubiegłym roku przypadła na 12 sierpnia.
Udało jej się uchwycić fascynujące zjawisko. Bolid to niezwykle rzadki meteor o ogromnej jasności. Ukazał się w trakcie roju Perseidów o godzinie 01:02, pomiędzy gwiazdozbiorem Kasjopeja a Galaktyką w Andromedzie, na tle Drogi Mlecznej.