Morawiecki na uroczystym otwarciu nowego gazociągu. Nie darował sobie i dopiekł Niemcom
Redakcja INNPoland
26 sierpnia 2022, 11:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 sierpnia 2022, 11:46
W Strachocinie na Podkarpaciu odbyło się otwarcie gazociągu między Polską a Słowacją. W uroczystości wzięli udział szefowie rządów obu państw. – Gazociąg między Polską a Słowacją, który uruchamiamy, jest dowodem, że połączenia północ-południe mogą wzmacniać bezpieczeństwo między naszymi krajami – mówił Mateusz Morawiecki i przy okazji dopiekł zachodniemu sąsiadowi.
Reklama.
Reklama.
W Strachocinie na Podkarpaciu odbyła się uroczystość uruchomienia połączenia gazowego Polska-Słowacja
Nowe źródło surowca ma Polsce zapewnić bezpieczeństwo energetyczne
Mateusz Morawiecki w trakcie uroczystości podkreślał, że "to gazociąg pokoju", w przeciwieństwie do Nord Stream 1 i 2
Mateusz Morawiecki w Strachocinie podkreślał, że połączenie gazowe Polska-Słowacja to inwestycja nie tylko Warszawy i Bratysławy. – To nie tylko inwestycja Polski i Słowacji, a też Trójmorza, państw Europy centralnej - mówił premier. Objaśniał, że jest to "gazociąg budujący dodatkową przestrzeń bezpieczeństwa".
Morawiecki dziękował też premierowi Słowacji Eduardowi Hegerowi za zaangażowanie w koncepcję "opartą o system północ-południe, a nie wschód-zachód i uzależnienie od Rosji". Składając te podziękowania, nie darował sobie uszczypliwości wobec Niemiec.
– Nie myliliśmy się co do intencji Rosji. Przestrzegaliśmy Niemcy o wielkich niebezpieczeństwach rosyjskiego szantażu gazowego, z którym mamy dzisiaj do czynienia. Realizowaliśmy konkretne działania przeciwko rosyjskim zagrożeniom – mówił Morawiecki.
Premier dodawał, że w razie potrzeby dzięki nowemu połączeniu gaz może trafić do Polski np. z Algierii, poprzez Włochy, ale zyskuje też Słowacja, bo przez Polskę, może otrzymać gaz np. z Norwegii.
Interkonektor Polska-Słowacja to dwukierunkowy gazociąg wysokiego ciśnienia łączący gazowy węzeł krajowego systemu w Strachocinie na Podkarpaciu ze słowackim węzłem Velke Kapuszany przy granicy z Ukrainą. Przebiega tamtędy gazociąg "Braterstwo" – jedna z tras eksportu rosyjskiego gazu na zachód, przez Ukrainę.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, interkonektor Polska-Słowacja liczy 61 km po stronie polskiej i 106 km po stronie słowackiej. Po stronie polskiej inwestorem był operator przesyłowy gazu Gaz-System, po słowackiej – tamtejszy operator Eustream. Strona słowacka zapowiadała wcześniej, że gazociąg będzie gotowy do uruchomienia z końcem czerwca.
Interkonektor ma mieć maksymalną przepustowość do 4,7 mld m sześc. gazu rocznie w stronę Słowacji lub 5,7 mld m sześc. w stronę Polski.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Tych gazociągów jeszcze pięć lat temu nie było. Ani z Norwegii na wybrzeże zachodnio-północne, ani z tego wybrzeża, aż do Podkarpacia. To gazociąg pokoju i bezpieczeństwa, w przeciwieństwie do tego, który był budowany przez Rosję, Niemcy przy wsparciu innych krajów - Nord Stream 1 i 2. To były gazociągi wojny, które doprowadziły do destabilizacji w Europie i tego, z czym mierzymy się dzisiaj - wysokimi cenami gazu.