Rekompensaty za zatrucie Odry. Rząd podał kwotę dopłat dla przedsiębiorców
3010 zł – tyle ma wynieść jednorazowa dopłata na pracownika dla firm, które poniosły stratę w związku z zatruciem Odry. Rządowym projektem zajmie się teraz Sejm.
Reklama.
3010 zł – tyle ma wynieść jednorazowa dopłata na pracownika dla firm, które poniosły stratę w związku z zatruciem Odry. Rządowym projektem zajmie się teraz Sejm.
Rządowy projekt ustawy o szczególnym wsparciu podmiotów poszkodowanych w związku z sytuacją ekologiczną na rzece Odrze wpłynął do Sejmu 26 sierpnia 2022 r. Zgodnie z propozycją Rady Ministrów przedsiębiorcy, którzy ponieśli duże straty, otrzymają jednorazowo dopłatę w wysokości 3010 złotych na pracownika. Posłowie zajmą się projektem na posiedzeniu 2 września.
Jak wynika z projektu ustawy, aby ubiegać się o wsparcie, właściciel firmy będzie musiał wykazać spadek przychodów o 50 procent w tym miesiącu, w którym doszło do katastrofy ekologicznej w stosunku do miesięcy poprzedzających, czy do czerwca i lipca tego roku albo do sierpnia 2021 roku.
O pomoc rządową mogą starać się tylko przedsiębiorcy z 34. powiatów nadodrzańskich. Rząd szacuje, że z rozwiązań zawartych w projekcie ustawy, skorzystają ponad 62 tysiące pracowników i osób prowadzących działalność gospodarczą.
Jak czytamy, środki na to świadczenie będą pochodziły z Funduszu Pracy. Wnioski o pomoc przyjmował będzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych we współpracy z Krajową Administracją Skarbową. Będzie można je składać drogą elektroniczną.
Projekt ustawy zakłada również, że jednorazowe świadczenie będzie zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Pieniądze na ten cel mają pochodzić z Funduszu Pracy, który poniesie także koszty obsługi wypłaty świadczeń.
Pierwsze informacje na temat śniętych ryb w Odrze pojawiły się na początku lipca, ale o sprawie zaczęto mówić w kategoriach katastrofy ekologicznej dopiero na początku sierpnia. W dalszym ciągu nie wiadomo, dlaczego woda w rzece jest skażona, a próbują to ustalić nie tylko polskie, lecz także niemieckie instytucje.
Główny Inspektorat Środowiska wykluczył obecność mezytylenu. Z kolei Państwowy Instytut Weterynaryjny potwierdził, że w Odrze nie znaleziono metali ciężkich (rtęci, ołowiu czy arsenu). Jednak zarówno strona polska, jak i niemiecka wykryła wysokie stężenie soli. Z ustaleń naszych zachodnich sąsiadów wynika, że w skażonej wodzie odnotowano duży wzrost poziomu tlenu.
Może to oznaczać, że źródłem tragedii są glony np. sinice, które w chwili śmierci wydzielają neurotoksyny i powodują śmierć ryb i ssaków. Jednak niewykluczone, że Odra była zatruwana od lat, ale substancje, które znajdowały się w rzece, nie rozpuściły się odpowiednio dopiero w tym roku, ponieważ poziom wody jest wyjątkowo niski.