Chętni na kupno węgla w sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej będą mogli odebrać zakupione paliwo już nie tylko w kopalniach, ale też w łącznie 20 składach. Na razie działają cztery. W tym roku w e-sklepie PGG zakupy zrobiło już 190 tysięcy osób.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Klienci Polskiej Grupy Górniczej będą mogli zamówić węgiel z dowozem do wybranego składu przez Kwalifikowanych Dostawców Węgla. Na razie sieć obejmuje cztery składy, wkrótce ma ich być ponad 20.
Zgodnie z zapowiedziami, KDW będą wykonywać dostawy węgla do składu zlokalizowanego w rejonie miejsca zamieszkania klienta, natomiast cała transakcja sprzedaży będzie realizowana przez sklep PGG S.A. Sieć składów KDW będzie rozlokowana na terenie całego kraju, co zdecydowanie ułatwi klientom odbiór zamówionego węgla, bez konieczności samodzielnego organizowania transportu.
"W następnych dniach kolejnych ponad 20 dostawców PGG pojawi się (...) m.in. w woj. zachodniopomorskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim, świętokrzyskim, lubelskim, mazowieckim, łódzkim, podkarpackim, dolnośląskim i małopolskim. Docelowo sieć składów KDW będzie rozlokowana na terenie całego kraju" – poinformowała spółka.
"PGG S.A. uruchamiając sieć własnych dostawców, wprowadza jednolity standard obsługi logistycznej w możliwie najniższych cenach transportu dla klienta finalnego" – informuje PGG.
Nie wszyscy zadowoleni
Ogłaszając nabór na kwalifikowanych dostawców, spółka postawiła wymagania co do jakości obsługi. Partnerzy PGG S.A. muszą dysponować m.in. utwardzonym i zabezpieczonym składem węgla. Skład musi też być ubezpieczony i posiadać niezbędną infrastrukturę: legalizowaną wagę oraz odpowiednie samochody zdolne odebrać z kopalni węgiel i dostarczyć odbiorcom finalnym.
Część firm, które nie sprostały wymaganiom postawionym przez PGG zapowiedziała protest i blokadę przed jedną z kopalń PGG.
Po tym, jak pod koniec lipca br. Polska Grupa Górnicza wypowiedziała autoryzowanym sprzedawcom węgla umowy na opał, w sierpniu podniosła ceny oraz wprowadziła limity sprzedaży. Spotkało się to z krytyką spółki przez właścicieli składów węgla, który zarzucają jej monopolizację rynku.
PGG w opublikowanym na swojej stronie oświadczeniu dementuje doniesienia pośredników, jakoby „przyczyną ich problemów jest monopolizowanie rynku przez krajowego producenta”.
Ma być łatwiej i szybciej, ale drożej
Warto zauważyć, że niedawno PGG poprawiła działanie swojego sklepu internetowego, ale jednocześnie podniosła jednak też cenę węgla i obniżyła limit zakupów. Zamiast 5, można teraz kupić tylko 3 tony. Każda kosztuje już nie 1000, ale 1200 zł.
Górnicza spółka informuje, że od początku roku w jej sklepie internetowym zakupy zrobiło już 190 tys. klientów. Łącznie nabyli ok. 800 tys. ton węgla.
Jak pisze money.pl, również Jastrzębska Spółka Węglowa planuje modyfikacje w zakupach. Spółka przygotowuje się do sprzedaży na dwie zmiany. Ta górnicza spółka produkuje jednak głównie węgiel koksowy, a nie opałowy. Obecnie sprzedaje ok. 120 ton węgla dziennie.