31 sierpnia 2022 r. Paweł Stańczyk złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa zarządu jednej ze spółek należących do Grupy Azoty — Zakładów Azotowych Kędzierzyn S.A.
Z komunikatu umieszczonego na oficjalnej stronie firmy wynika, że Stańczyk przestanie kierować spółką wraz z końcem dnia 11 września 2022 r. "Przyczyna rezygnacji nie została wskazana" - czytamy w oświadczeniu. Nie ujawniono także, kto zastąpi Stańczyka na stanowisku prezesa.
Paweł Stańczyk ukończył studia menadżerskie MBA Energetyka na Uczelni Łazarskiego. Poza tym jest absolwentem stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim i studiów menadżerskich w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
Jak czytamy na stronie ZAK, Stańczyk jest doświadczonym menadżerem w sektorze energetyczno-paliwowym, który w przeszłości zasiadał na stanowiskach w randze dyrektora, członka zarządu i rady nadzorczej.
W latach 2016-2018 Stańczyk był członkiem rady dyrektorów w Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. W tym samym czasie pełnił także funkcję prezesa zarządu spółki Operator Logistyczny Paliw Płynnych sp. z o.o. (Grupa PERN).
W 2018 r. przeszedł do płockiego giganta — w Orlen Serwis S.A. zasiadał na stanowisku wicedyrektora zarządu ds. rozwoju. Poza tym był także prezesem zarządu w Orlen Service Lietuva. Te funkcje pełnił do 2020 r.
W latach 2020-2021 Stańczyk był wiceprezesem zarządu Polskiego Towarzystwa Elektrociepłowni Zawodowych, a także prezesem zarządu PGNiG Termika.
Stańczyk ma także doświadczenie zawodowe w strukturach samorządowych. W latach 2003-2006 był zastępcą dyrektora departamentu strategii i rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego w Warszawie. Z kolei w latach 2006-2016 pracował jako zastępca prezydenta Ostrołęki.
O Grupie Azoty zrobiło się głośno pod koniec sierpnia z powodu decyzji o ograniczeniu produkcji nawozów sztucznych. 23 sierpnia 2022 r. Zakłady Azotowe Kędzierzyn przekazały, że zarząd spółki "podjął decyzję o ograniczeniu z dniem 24 sierpnia pracy instalacji do minimum, tj. do 43 procent dla Jednostki Produkcyjnej Nawozy".
Firma tłumaczyła, że ograniczenie produkcji jest związane z wysokimi cenami gazu ziemnego. To główny surowiec używany przy produkcji nawozów sztucznych.
Nie tylko w ZAK uderzyły ceny gazu. Dwie inne spółki należące do Grupy Azoty również mocno odczuły ostatnie zwyżki cenowe. W związku z tym Zakłady Azotowe Tarnów wstrzymały pracę instalacji, które produkują dwa nawozy sztuczne — kaprolaktam i poliamid 6. Natomiast Zakłady Azotowe Puławy zmniejszyły produkcję amoniaku o 10 proc., a do odwołania całkowicie wstrzymały produkcję melaminy
Ograniczenie produkcji nawozów może odbić się na działaniu nawet kilkunastu branż. O tym, że mogą pojawić się niedobory towarów lub problemy logistyczne już alarmują przedstawiciele m.in. sektora mleczarskiego, piwowarskiego czy piekarniczego.