logo
Zachęta dla oszczędzających prąd. Rachunki mają być niższe. Rząd pracuje nad nowym programem Fot. Bartlomiej Magierowski/EastNews
Reklama.
  • Rząd chce wprowadzić nowy program dopłat
  • Ustalone mają zostać limity zużycia prądu
  • Dla oszczędnych, którzy nie przekroczą limitów, rachunki będą obniżone
  • Rząd szykuje kolejną pomoc. Tańszy prąd dla tych, którzy gaszą światła - podaje Fakt.pl. Mimo że wiele europejskich krajów szykuje twarde restrykcje, polski rząd póki co chce stawiać na zachęty i dopłaty.

    W obliczu energetycznego kryzysu Szwajcaria rozważa reglamentację gazu. Temperatura w pomieszczeniach nie będzie mogła być wyższa niż 19 stopni Celsjusza, a za złamanie nakazu będzie groziła kara - 150 zł za dzień.

    Niemcy ograniczą temperaturę w miejscu pracy, ma być nie więcej niż 19 stopni Celsjusza. Z kolei neony i reklamy mają nie świecić nocą, a prywatne baseny nie będą mogły być ogrzewane. Obostrzenia mają obowiązywać do 28 lutego 2023 r.

    Niższe rachunki za oszczędność

    Jednak polski rząd nie chce nic narzucać, ani karać. – Potrzeba nie kija, ale marchewki. Przewidujemy mechanizmy, które będą zachęcały do tego, by to zużycie energii było niższe – mówił w piątek 9 września rzecznik rządu Piotr Müller.

    Zasada ma być taka, że jeśli zużycie będzie odpowiednio niskie, niższe będą też opłaty za prąd. Jak czytamy w "Fakcie", pod uwagę brane są dwa limity: roczne zużycie prądu w gospodarstwie domowym nie przekroczyłoby 2 MWh albo 90 proc. zużycia z poprzedniego roku. Po ich przekroczeniu rachunki za prąd wzrosną.

    Podobne rozwiązanie funkcjonuje w Węgrzech. Kilka tygodni temu Budapeszt wprowadził dopłaty do przeciętnego zużycia energii, żeby złagodzić skokowy wzrost cen. W przypadku prądu to 210 kWh miesięcznie (w ujęciu rocznym 2523 kWh), a w przypadku gazu – 144 m sześc. miesięcznie (1729 m sześc. rocznie).

    Czytaj także:

    Gminy już oszczędzają

    Ceny prądu drenują portfele obywateli i budżety miast. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl sześciokrotną podwyżkę rachunku dostały już władze Opalenicy. W związku podjęto decyzję o ograniczeniu oświetlenia nocą. Działać ma tylko co druga latarnia.

    Oszczędności szuka też Krosno. Władz miasta nie stać na drogą energię, dlatego latarnie uliczne będą wyłączane po północy, a włączą się dopiero o 4 nad ranem. To efekt podwyżek cen prądu, jakie dostało to miasto. Do tej pory płaciło 34 grosze za kilowatogodzinę. Teraz musi płacić 1,69 zł netto/kWh — to cztery razy więcej.

    Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl

    Do podwyżek cen energii elektrycznej należy doliczyć także rosnące koszty dystrybucji. Kolejne gminy mogą dołączać do Opalenicy i Krosna, ponieważ przyszły rok ma być równie trudny pod kątem finansowym.

    Szczyt podwyżek dopiero przed nami, a koszty będą podbijać utrzymujące się wysokie ceny gazu i rosnące koszty zakupu uprawnień do emisji CO2.