Pieniędzy z KPO nie będzie? Wicepremier i szef resortu kultury Piotr Gliński zapowiada "własny program" rządu, by zrealizować projekty, które miały powstać z unijnych środków. "Na brak KPO odpowiemy własnym projektem" - zapewnia. Pieniądze mają zostać pożyczone, na przykład "z Azji".
Reklama.
Reklama.
Wciąż trwa spór Polski z UE o praworządność i wypłatę środków w ramach KPO
Wicepremier Gliński zapowiada, że rząd odpowie "własnym projektem" na brak pieniędzy z UE
Skąd weźmie pieniądze na własny projekt? Minister kultury zapowiada zaciąganie "pożyczek", na przykład "w Azji"
KPO dla Polski to 35 mld euro, czyli ponad 164 mld zł po obecnym kursie
Zaczyna się gotowanie żaby, opinia publiczna powoli przygotowywana jest na brak pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Jak zapowiedział właśnie wicepremier Piotr Gliński, rząd będzie chciał realizować to, co miało powstać za unijne środki, ale własnym sumptem.
"Wszystko, co w Krajowym Planie Odbudowy zapisano, będziemy tak czy inaczej realizować. Na brak KPO odpowiemy własnym projektem" — powiedział w wywiadzie dla "Sieci" wicepremier i minister kultury Piotr Gliński.
Jego zdaniem, rząd "wszedł w ten projekt", spełnił warunki i dotrzymał umowy. – A pieniądze nadal są blokowane – dodał Gliński.
Pożyczka z Azji i "prymitywny szantaż"
A skąd rząd weźmie pieniądze na realizację tak drogich programów, jakie wpisano do KPO? Na to też wicepremier odpowiedział w rozmowie z "Sieci".
— Co to jest KPO? To wspólna unijna pożyczka. Skoro z powodów wyłącznie politycznych została zablokowana, to rozważmy pożyczenie pieniędzy gdzie indziej. Może w Azji? Skoro są możliwości, trzeba je przemyśleć — stwierdził Gliński.
Nie szczędzi też ostrych słów przedstawicielom Brukseli. Zdaniem wicepremiera to "prymitywny, nieskrywany już niczym szantaż, który ma wymusić zmianę rządu".
— Widzimy to i nie będziemy bezradnie czekali na skuteczność takich bezprawnych działań. Mamy do tego mandat demokratyczny, wielokrotnie odnawiany, mamy przywódcę, twardego męża stanu, który doskonale zna relacje międzynarodowe i umie wyprowadzać swój kraj z takich sytuacji — powiedział Gliński w rozmowie z tygodnikiem.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Dopytywany, czy owe "wchodzenie w KPO" nie było błędem, Gliński stwierdził, że rząd "doskonale rozumiał ryzyko" z tym związane, a także zakładał "możliwość, że nas oszukają".
Był też dopytywany o szczegóły "własnego projektu" rządu PiS, który ma stanowić odpowiedź na środki z KPO z Unii Europejskiej.
— Nie powiem teraz, jak on będzie się nazywał i jak będzie zbudowany, ale jest oczywiste, że z rozwoju, z inwestycji nie zrezygnujemy. Wszystko, co w KPO zapisano, będziemy tak czy inaczej realizować — zapewnił wicepremier Gliński.
Przypomnijmy, że w ramach Funduszu Odbudowy z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027, Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. W KPO, który ma pomóc polskiej gospodarce po pandemii COVID-19, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro w ramach grantów i o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.