Jedna z urzędowych kontroli Głównego Inspektoratu Sanitarnego okazała się dla Lidla szczególnie niekorzystna. Chodzi o próbkę białego sezamu łuskanego - wykryto w niej bakterię Salmonella spp. Konsumentów przestrzega się przed powstaniem zatrucia pokarmowego.
Na stronie internetowej GIS możemy przeczytać, że spożycie sezamu, zwłaszcza w formie niepoddanej obróbce termicznej, może być groźne dla zdrowia. Jednak Główny Inspektorat Sanitarny to nie jedyna organizacja, która podjęła działania w tej sprawie. Organy sanepidu prowadzą postępowanie wyjaśniające.
Nazwa produktu: Nasiona białego sezamu, łuskane. VITASIA JAPANESE STYLE/ Sesame White Hulled, 50 g
Numer partii: L22 164 1
Podmiot wprowadzający na rynek: LIDL Stiftung & KG, Stiftsbergstraße 1, 74172 Neckarsulm, Niemcy
Produkt pochodzi z Polski, a same nasiona spoza Unii Europejskiej. Data jego trwałości minimalnej to sierpień 2023 r.
Czytaj także: Ubrania Lidla spodobaly się też... Biedronce.
Zjedzenie białego łuskowanego sezamu z Lidla może przyczynić się do powstania zatrucia. W szczególności, gdy nie został przetworzony termicznie. Jeśli planowałeś posiłek z wykorzystaniem tego produktu, zdecydowanie powinieneś z tego zrezygnować.
Zła passa Lidla na tym się nie kończy - okazało się, że nie tylko sezam pochodzi z "pechowej partii". Z badań sanepidu wynika, że w ofercie Lidla znalazł się również makaron żytni z pochodzącą z grzybów toksyną. Ilość ochratoksyny A przekroczyła w tym produkcie dopuszczalny poziom i w efekcie stał się on szkodliwy dla człowieka. Uważaj na partię 06.2024L02.
Lidl będzie musiał odpowiedzieć za swoje niedopatrzenia. Poza wycofaniem partii sezamu ma również obowiązek opublikowania informacji o szkodliwości produktu. Musi się znaleźć zarówno w sklepach, jak i na jego stronie internetowej. Pewnym rodzajem ochrony objęto także konsumentów. Kupiłeś już biały sezam? Możesz go zwrócić bez okazywania paragonu.
Przed spożyciem sezamu z Lidla przestrzegają GIS i sanepid. Jeśli kupiłeś ten produkt, jak najszybciej zwróć go do sklepu. Paragon nie będzie ci do tego potrzebny.
Od stycznia do lipca 2022 r. aktywiści Stowarzyszenia Otwarte Klatki fotografowali opakowania filetów z kurczaka marki własnej pięciu sieci handlowych (Biedronka, Lidl, Kaufland, Netto i Aldi). W 40 sklepach w 13 miastach wykonali w sumie 751 zdjęć, na podstawie których oceniali obecność i poziom zaawansowania białych włókien w mięsie.
Wyniki tej analizy są druzgocące dla sieciówek. Stowarzyszenie Otwarte Klatki informuje, że chorobę białych włókien zaobserwowano w 99,1 proc. wszystkich przebadanych próbek. Z kolei 34,6 proc. filetów poddanych analizie wykazuje najwyższy poziom stadium choroby.
Czytaj także: https://innpoland.pl/183880,choroba-w-ponad-99-proc-filetow-z-kurczaka-w-sieciowkach