INNPoland_avatar

Pracownicy branży handlowej skarżą się na wyzysk. Napływa coraz więcej skarg

Natalia Bartnik

19 września 2022, 14:51 · 3 minuty czytania
Wśród pracowników handlu rośnie niezadowolenie. Sezon letni był dla nich wyjątkowo trudny, ale czy jesienny będzie lepszy? Dodatkowe obowiązki, dłuższe godziny zmiany i przymus pracy w niedzielę to tylko kilka problemów, z którymi muszą się mierzyć pracownicy handlu.


Pracownicy branży handlowej skarżą się na wyzysk. Napływa coraz więcej skarg

Natalia Bartnik
19 września 2022, 14:51 • 1 minuta czytania
Wśród pracowników handlu rośnie niezadowolenie. Sezon letni był dla nich wyjątkowo trudny, ale czy jesienny będzie lepszy? Dodatkowe obowiązki, dłuższe godziny zmiany i przymus pracy w niedzielę to tylko kilka problemów, z którymi muszą się mierzyć pracownicy handlu.
Coraz więcej skarg wpływa od pracowników handlu Fot. WOJCIECH STROZYK / REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Sezon wyzysku nie skończył się na lecie - początek jesieni daje się pracownikom handlu we znaki
  • Praca w niedziele, więcej obowiązków, mniej pracowników - a to dopiero początek
  • Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom dostaje coraz więcej skarg

Po drugiej stronie lady

Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom w przysłanym do redakcji komunikacie informuje, że letni sezon wyzysku wśród pracowników handlu w tym roku się przedłużył. Mamy początek jesieni, a Stowarzyszenie wciąż otrzymuje skargi, które do tej pory były charakterystyczne dla najcieplejszej pory roku.

Stowarzyszenie STOP Nieuczciwym Pracodawcom podkreśla, że aż jedna trzecia takich skarg dotyczy tych samych problemów. Co się dzieje po drugiej stronie lady? Wśród zagrywek nieuczciwych pracodawców najpopularniejsze są:

  • godziny pracy w sklepach,
  • konieczność pracy w niedzielę,
  • braki kadrowe,
  • kłopotliwa atmosfera,
  • niekomfortowe relacje na linii pracownik-pracodawca oraz pracownicy-klient.
Skarżą się pracownicy sklepów z miejscowości turystycznych, którzy niemal całe wakacje pracowali do późnych godzin nocnych. Co więcej, w niektórych kurortach nie zmieniono godzin pracy nawet we wrześniu. Pracownicy w wiadomościach piszą wprost, że dyskonty zmierzają w kierunku pracy całodobowej.Małgorzata MarczulewskaPrezes stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Wynieś, przynieś, pozamiataj. Jeśli zdążysz

Sezon letni od zawsze był synonimem wydłużonych godzin pracy. Za to jesienią poza niezadowoleniem budzi to też zdziwienie. Ale co działo się jeszcze przed wrześniem?

Sklep otwarty do godz. 3 nad ranem to wygoda dla konsumentów i zmora dla pracowników. Kończenie pracy o tej porze już samo w sobie brzmi źle, ale dodajmy do tego czas rozpoczęcia kolejnej zmiany - 12.00. Dziewięć godzin na odpoczynek, sen, posiłek i dojazd w obie strony? Zbytek łaski.

Oczywiście nie ma nic za darmo (może poza nadgodzinami). Aby nie było zbyt przyjemnie i pracownicy się nie rozleniwili, dostali dodatkowe obowiązki. Chaos w sklepie i ilość klientów o wiele większa od liczby pracowników - to się nie może udać. I nie udaje, ale musi - tego oczekują nieuczciwi pracodawcy.

Nowy sezon, nowe normy? Nie tym razem

Koniec lata nie oznacza dla pracowników handlu wolniejszego tempa. W wielu sklepach nad morzem nadal klienci mogą zrobić zakupy nawet do północy. Duże miasta nie zostają pod tym względem w tyle. Jeden z pracowników handlu informuje, że "niemal każdy sklep pracuje teraz minimum do 22:00, a niektóre zaczęły już do 23:00 lub 23:30".

Swojego niezadowolenia nie kryją również pracownicy sklepów sieciowych i franczyzowych, które są czynne w niedziele.

Podstawą skarg są znowu godziny pracy i handel w niedzielę. Niestety jeżeli sklep jest czynny do 23:00 to nie zawsze o tej godzinie sklepy są zamykane. W wakacje otrzymywaliśmy wiadomości o tym, że niektóre punkty pracowały "do ostatniego klienta". Małgorzata MarczulewskaPrezeska Stowarzyszenia STOP Nieuczciwym Pracodawcom

Niedziele bez handlu? Niekoniecznie. Częśc sklepów wciąż wtedy pracuje. A jeśli pracownik odmawia niedzielnego dyżuru - zostaje zmuszony do zmiany zdania. Jest też jedna pozytywna wiadomość - od czerwca nie pojawiły się żadne skargi dotyczące problemów finansowych i rozliczeniowych.

Czytaj także: Zakazy handlu są po to, żeby je łamać

W InnPoland pisaliśmy też o tym, jak Carrefour znalazł sposób, aby ominąć zakaz handlu. Warszawskie sklepy stworzyły "kluby czytelnika" i bynajmniej nie po to, aby cała Polska mogła czytać dzieciom. Można w nich czytać książki, wypożyczać lub wymieniać - ale powód powstania był inny.

Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) już zapowiedziała przeprowadzenie kontroli, a centrala sieci handlowej Carrefour znalazło wytłumaczenie dla swojej decyzji. Twierdzi, że "tylko ok. 25 proc. jest otwarta w niedziele "niehandlowe" i obsługują te sklepy ich właściciele".

Nie tylko Carrefour nie powinien czuć się w tej sprawie bezkarny. Za łamanie przepisów dotyczących zakazu handlu w niedziele i święta grozi kara finansowa. Może osiągnąć wysokość od 1000 do nawet 100 000 zł. "Ostateczną" karą przy niestosowaniu się do zakazu będzie ograniczenie wolności właściciela.

Czytaj także: https://innpoland.pl/159231,duze-sieci-w-polsce-zaczynaja-handel