logo
Zima ma być łagodna - przewidują synoptycy. To dobre wieści dla naszych kieszeni, bo nie będziemy potrzebowali dużo ciepła Jacek Dominski/REPORTER
Reklama.
  • Synoptycy są zdania, że tegoroczna zima nie będzie przesadnie ciężka
  • Temperatury będą oscylowały wokół zera, najczęściej będzie na plusie
  • To dobre wieści dla osób, które muszą ogrzewać swoje domy - zimą zużyją mniej opału
  • Nie wiadomo oczywiście, czy ta prognoza się sprawdzi - inne są mniej optymistyczne
  • Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował właśnie prognozę pogody na najbliższe miesiące. W listopadzie pogoda będzie typowa dla tego miesiąca. W dzień ma być pomiędzy zerem a 10 stopniami Celsjusza, nocami mogą czekać nas przymrozki. Zima nie przyciśnie. Więcej opadów można spodziewać się na północy i północnym zachodzie. To jednak nie jest niespodzianka — listopad na ogół jest okresem sztormowym.

    Grudzień też nie zapowiada się na przesadnie ciężki — przewidują synoptycy. Wielki śnieg nam nie grozi. Jedynie na Śląsku może zostać odnotowany "nadmiar opadów". Temperatury będą charakterystycznym dla grudnia przejściem od jesieni do zimy. Może wystąpić więcej okresów z mrozem i śniegiem, ale zaraz po nich odwilże.

    Synoptycy pokusili się też o prognozę dla stycznia. Wynika z niej, że ten miesiąc będzie cieplejszy niż zwykle. Jeśli spadnie śnieg, to raczej z deszczem. Przeważać mają temperatury na plusie. W lutym może popadać bardziej, ale śnieg spodziewany jest raczej na wschodzie i w niewielkich ilościach.

    Warto podkreślić, że najnowsze przewidywania meteorologów IMGW stoją w sprzeczności z poprzednimi prognozami innych zespołów badawczych. Ale są mniej więcej zgodne z tym, co niedawno opublikowała Amerykańska Narodowa Administracja Atmosferyczna i Oceaniczna.

    Co to oznacza dla Polski?

    Przede wszystkim brak konieczności "ostrego grzania". Pomimo faktu, że już dziś musimy się dogrzewać, nie potrzebujemy na razie dużych ilości energii cieplnej. Łagodna zima oznacza więc oszczędności w opale, którego tak dramatycznie brakuje. Ostatnio władze wpadły na genialny pomysł, by dystrybucją węgla zajęły się samorządy.

    W poniedziałek minister aktywów państwowych Jacek Sasin wskazał, że samorządy mogłyby to zrobić poprzez spółki komunalne.

    – To podmioty, które mają możliwość kupowania węgla bezpośrednio u importera i sprzedawania go z dużo mniejszym narzutem, właściwie po kosztach przywiezienia oraz transportu, do miejsca docelowego – przekonywał.

    Entuzjastą tej strategii jest premier Mateusz Morawiecki. – To, co zaproponował pan Sasin, jest bardzo dobrym pomysłem – ocenił. Jednak główni zainteresowani mają na ten temat inne zdanie.

    Samorządy mówią, że to do zadań rządu należy dostarczenie węgla w konkretne miejsce i nie chcą brać za to odpowiedzialności. Grzmią, że obóz rządzący każe im dystrybuować coś, czego nie ma. Dla przykładu 300 tys. ton węgla z Kolumbii, które miały dotrzeć do Polski w połowie września, pojawią się dopiero pod koniec października.

    Sposoby na oszczędzanie na ogrzewaniu

    Jak pisaliśmy w innym artykule w INNPoland, są różne sposoby na to, aby oszczędzić na ogrzewaniu mieszkania w bloku. Kilka z nich jest związanych z kaloryferami. Możliwe, że ustawiłeś je na wyższy poziom, niż rzeczywiście jest ci potrzebny. Ważne jest też ich odpowietrzanie. Warto to robić w każdym sezonie grzewczym.

    Pamiętaj o tym, by nie zasłaniać okien ani grzejnika, bo ciepło zatrzyma się za nimi, zamiast rozchodzić się po pomieszczeniu. Samo ciepło może także wydostawać się przez nieszczelnie okna lub drzwi, dlatego warto każde z nich sprawdzić. A jeśli nie zainstalowałeś jeszcze podzielnika – zrób to, a zaoszczędzisz dodatkowe pieniądze.

    Czytaj także: