Od 1 listopada zmianie ulegną zasady przeglądu technicznego pojazdów. W życie wejdzie nowa klasyfikacja wykrytych usterek, zaś diagności będą musieli sprawdzić, czy samochód wyposażony jest w system eCall.
Reklama.
Reklama.
Od 1 listopada 2022 r. diagności będą musieli sprawdzić, czy auto wyposażone jest w system eCall, automatycznie wzywający pomoc w razie wypadku
Obowiązek posiadania tego systemu obejmuje samochody wyprodukowane po 31 marca 2018 r.
Tego samego dnia w życie wejdzie też nowa klasyfikacja wykrytych usterek, dzieląca je na drobne, poważne i niebezpieczne
Przede wszystkim podczas przeprowadzania kontroli stanu pojazd diagnosta będzie musiał zweryfikować działanie systemu eCall. Mowa tutaj o europejskim systemie szybkiego powiadamiania służb o wypadkach drogowych lub kolizjach. eCall jest instalowane w samochodach wyprodukowanych po 31 marca 2018 r.
Jest z tym jednak pewien problem. Jak podaje "Fakt", nikt dotychczas nie wskazał, jakie urządzenie diagnostyczne powinno być używane do sprawdzania eCall.
— Stacje kontroli pojazdów nie dysponują urządzeniami do kontroli działania systemu eCall. W przypadku użycia interfejsu elektronicznego konieczne jest użycie oprogramowania, które obsługuje pojazdy konkretnej marki, a które nie są dostępne dla naszych stacji. Mogą to robić tylko autoryzowane stacje ASSO. Jeżeli to badanie zostanie wprowadzone, to będzie fikcją, bo i tak nie będziemy w stanie go przeprowadzać — tłumaczył "Faktowi" Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.
W rozporządzeniu resortu infrastruktury wyliczono natomiast możliwe uszkodzenia systemu eCall. Jest to m.in. awarię sygnału GPS, modułu sterującego bądź niepodłączone elementy audio. Ich działanie będzie musiało być sprawdzone przez diagnostę "jeśli jest to możliwe".
Nowa klasyfikacja usterek
Drugą zmianą w przeglądach pojazdów, która wejdzie w życie 1 listopada, jest nowa klasyfikacja wykrytych usterek. Dotychczas były one dzielone na "drobne", "istotne" oraz "stwarzające zagrożenie".
Od przyszłego miesiąca diagności będą natomiast dzielić usterki na "drobne", "poważne" i "niebezpieczne". To duża zamiana, ponieważ wykrycie zarówno usterki poważnej, jak i niebezpiecznej będzie powodowało konieczność powtórzenia przeglądu po dokonaniu napraw.
Protest diagnostów
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, pod koniec września odbył się ogólnopolski protest diagnostów samochodowych. Uczestnicy protestu chcieli zwrócić uwagę decydentów na złą sytuację branży.
Ustawowa stawka za przegląd rejestracyjny nie zmieniła się od 18 lat i ciągle wynosi 98 złotych. W tym okresie o 340 proc. wzrosło minimalne wynagrodzenie, zmieniła się stawka VAT z 22 na 23 proc., a inflacja liczona na koniec 2021 r. wzrosła o przeszło 51 proc. Konfederacja Lewiatan wyliczyła w połowie tego roku, że stacje diagnostyczne dopłacają do każdego badania technicznego ponad 10 zł.