INNPoland_avatar

Kolejne problemy z Baltic Pipe. Dostawy gazu z Norwegii znów opóźnione

Maria Glinka

19 października 2022, 19:37 · 2 minuty czytania
Kolejne problemy z Baltic Pipe. W czwartek nowym rurociągiem nie popłynie norweski gaz. Przez komplikacje z terminalem Nybro termin dostaw został przesunięty na listopad.


Kolejne problemy z Baltic Pipe. Dostawy gazu z Norwegii znów opóźnione

Maria Glinka
19 października 2022, 19:37 • 1 minuta czytania
Kolejne problemy z Baltic Pipe. W czwartek nowym rurociągiem nie popłynie norweski gaz. Przez komplikacje z terminalem Nybro termin dostaw został przesunięty na listopad.
Opóźnienie dostaw norweskiego gazu przez Baltic Pipe Fot. East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Otwarcie duńskiego terminala Baltic Pipe, którym ma płynąć do Polski gaz z Norwegii, już po raz drugi zostało przełożone
  • Oznacza to, że do naszego kraju w dalszym ciągu będzie transportowany tylko niemiecki gaz
  • Batic Pipe to nowy gazociąg, który ma zagwarantować bezpieczeństwo energetyczne i niezależność od surowca z Rosji

Duńska część Baltic Pipe z problemami. Opóźnione dostawy norweskiego gazu

Według pierwotnych założeń terminal Nybro w zachodniej Danii miał zostać otwarty 8 października 2022 r., ale termin został przesunięty na 20 października. Jednak jak się okazuje, otwarcie duńskiego terminalu Baltic Pipe znów zostało przełożone.

Duński operator systemu gazowego Energinet, cytowany przez Reuters, poinformował, że Nybro zostanie otwarty z dwutygodniowym opóźnieniem, dokładnie 1 listopada. Przez ten terminal ma być tłoczony norweski gaz.

Jak tłumaczy się spółka? W oświadczeniu czytamy, że z uwagi na wyzwania techniczne otwarcie terminala odbędzie się w dwóch fazach. 1 listopada Nybro ruszy z połową całkowitej przepustowości. Z kolei pełne uruchomienie ma nastąpić w 2022 r., ale Energinet nie wskazał konkretnego terminu.

Mimo tego dostawy są niezagrożone. "Opóźnienie w Nybro nie będzie miało wpływu na wielkość dostaw gazu do Polski" - czytamy w komunikacie duńskiego operatora.

Na razie tylko gaz z Niemiec

Przypomnijmy, że nowy gazociąg Baltic Pipe został symbolicznie otwarty 27 września. - Dzisiaj dokonujemy otwarcia gazociągu, który przez dziesięciolecia był polskim marzeniem - mówił prezydent Andrzej Duda na uroczystości otwarcia, która podobnie jak dostawy norweskiego gazu również została opóźniona.

Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, samoloty z premierem i prezydentem wystartowały z Warszawy niezgodnie z pierwotnym harmonogramem. Z kolei maszyna z szefową duńskiego rządu krążyła nad lotniskiem w Szczecinie.

Opóźnienie było spowodowane tym, że jedyny kontroler, który był tego dnia na zmianie, udał się na obowiązkową przerwę. Dwóch innych pracowników nagle poszło na zwolnienia lekarskie. W rezultacie uroczystość otwarcia Baltic Pipe rozpoczęła się z ponad godzinnym opóźnieniem.

Gaz zaczął płynąć do Polski dopiero kilka dni po symbolicznym otwarciu - 1 października. W związku z problemami przy terminalu Nybro do naszego kraju płynie na razie niemiecki gaz. Docelowo przepustowość Baltic Pipe ma wynosić do 10 mld metrów sześciennych gazów rocznie.

Dlaczego ta inwestycja jest tak kluczowa? Przede wszystkim z uwagi na odcięcie od rosyjskiego gazu. Baltic Pipe ma być kolejnym etapem uniezależniania się od surowców z Rosji.

Podczas uroczystości otwarcia premier Morawiecki przekonywał, że Baltic Pipe to znak, że kończymy z "erą szantażu rosyjskiego" i wkraczamy w "epokę suwerenności i wolności energetycznej".

Czytaj także: https://innpoland.pl/184732,baltic-pipe-wszystko-co-musisz-o-nim-wiedziec