Wielka Brytania znów pogrążyła się w politycznym chaosie, ale – co ciekawe – zupełnie nie widać tego w kursie funta. Na informację o rezygnacji Liz Truss ze stanowiska premiera brytyjska waluta zareagowała wręcz ekstatycznie.
Reklama.
Reklama.
Liz Truss ogłosiła w czwartek decyzję o rezygnacji ze stanowiska premier Wielkiej Brytanii
Po konferencji Truss funt szterling znacząco umocnił się wobec dolara amerykańskiego
Przez ostatnie tygodnie brytyjska waluta traciła z powodu zapowiadanych przez rząd ogromnych cięć podatkowych
Kurs funta w czwartek 20 listopada
Wystąpienie Liz Truss, podczas którego brytyjska premier ogłosiła rezygnację ze stanowiska, odbyło się w czwartek ok. godz. 14:40. I praktycznie od razu w górę poszedł kurs GBP/USD. Około godz. 16:30 za jednego funta trzeba było zapłacić 1,3333 dolara – tymczasem w najgorszym momencie dnia, około godz. 11:20, brytyjska waluta kosztowała 1,1175 dolara.
Pod koniec września kurs funta wobec dolara runął do historycznie niskiego poziomu. Stało się to po ogłoszeniu rząd Truss planów wprowadzenia największego od 1972 roku luzowania fiskalnego. Choć inflacja w Wielkiej Brytanii przekroczyła we wrześniu 10 proc. i jest najwyższa od 40 lat, Truss i jej ówczesny minister finansów Kwasi Kwarteng zamierzali wprowadzić program cięć podatków, które na przestrzeni pięciu lat miały kosztować brytyjskich podatników 160 mld funtów.
Propozycja została odebrana przez rynki fatalnie, co sprawiło, że brytyjskiej premier polityczny grunt osunął się pod nogami i została zmuszona do wycofania się z planów podatkowej rewolucji. 14 października Kwasi Kwarteng został zdymisjonowany po zaledwie 38 dniach na stanowisku ministra finansów, a jego tekę przejął Jeremy Hunt, który wcześniej pełnił już w gabinetach konserwatystów funkcje ministra zdrowia i ministra spraw zagranicznych.
Nie wystarczyło to jednak do tego, aby Liz Truss utrzymała się na stanowisku. Całe zamieszanie odbiło się też na poparciu dla Partii Konserwatywnej. Według sondażu przeprowadzonego w dniach 14-16 października, w przypadku wyborów na Partię Pracy zagłosowałoby 52 proc. ankietowanych, z kolei Partię Konserwatywną wskazało jedynie 22 proc. badanych.
Rezygnacja Liz Truss
Jak informował serwis naTemat.pl, w czwartek 20 października Liz Truss ogłosiła, że rezygnuje z funkcji liderki Partii Konserwatywnej – co de facto oznacza dymisję z funkcji premiera. Szefową rządu pozostanie do momentu wyboru osoby, która zamiast niej zamieszka przy 10 Downing Street.
Stała się ona w ten sposób najkrócej urzędującym szefem brytyjskiego rządu: przetrwała zaledwie 44 dni. Następny na liście jest George Canning, który szefem rządu był 119 dni, do 8 sierpnia 1827 roku, gdy polityk zmarł nagle w wieku 57 lat.
Liz Truss stawiała pierwsze kroki w polityce jeszcze w czasach studenckich, jako przewodnicząca koła Liberalnych Demokratów na Uniwersytecie Oksfordzkim. W 1996 roku przeszła do Partii Konserwatywnej. W 2006 roku została po raz pierwszy parlamentarzystką. Następnie zasiadała w gabinetach Davida Camerona oraz Teresy May. Zajmowała się środowiskiem, żywnością oraz finansami publicznymi.