Coraz więcej klientów popularnej usługi Revolut skarży się na brak dostępu do swoich pieniędzy. Ich środki są blokowane, a kontakt z firmą bardzo utrudniony. Odzyskanie pieniędzy trwa niezwykle długo. Sprawy nie ułatwia fakt, że wielu konsultantów w ogóle nie mówi po polsku.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Użytkownicy skarżą się na blokady pieniędzy i brak kontaktu z konsultantami
Jedna z użytkowniczek zebrała 38 stron korespondencji, z której nic nie wynika
Kontaktowała się z 6 konsultantami, żaden nie umiał jej pomóc
Brak dostępu do pieniędzy, brak możliwości porozumienia z konsultantem takie problemy coraz częściej spotykają użytkowników aplikacji i usługi Revolut. Kilka niezwykle ciekawych przypadków opisuje Wojciech Boczoń z serwisu Bankier.pl.
Revolut to powiązana z aplikacją globalna usługa finansowa. Działa prawie jak bank — wydaje karty płatnicze, zakłada konta, lokaty, udziela pożyczek. Dziś konto w Revolucie ma ok. 1,7 mln Polaków. Popularność zdobył dzięki korzystnym dla klientów kursom walut — świetnie sprawdza się na wakacjach czy podczas wyjazdów zagranicznych.
Wystarczy przed wyjazdem (albo i tuż przed płatnością) doładować konto Revoluta i zapłacić w sklepie po korzystnym kursie i bez ukrytych opłat. Pozwala też robić wygodnie zakupy w zagranicznych sklepach internetowych i wypłacać gotówkę z bankomatów bez prowizji banku.
Revolut szybko się rozwija, dodaje nowe usługi. Ale ma coraz większe problemy — użytkownicy narzekają na blokady kont i brak kontaktu z konsultantami. Bankier.pl opisuje kilka takich spraw. Jedna z klientek straciła dostęp do swoich pieniędzy. W aplikacji pojawił się jakiś błąd. Klientka pokazała portalowi swoją korespondencję z działem wsparcia Revoluta (na czacie). Po zapisaniu jej do pliku PDF dokument miał łącznie aż 38 stron.
Łącznie jej sprawą zajmowało się 6 konsultantów, z których żaden nie znał języka polskiego. Część konsultantów po prostu wklejała na okrągło te same formułki typu "przepraszamy za opóźnienie", "prosimy o cierpliwość" etc. W końcu po kilku dniach udało się wypłacić swoje pieniądze, ale nie wiadomo na jakich zasadach.
Kolejna z klientek Revoluta po odpaleniu aplikacji widzi tylko komunikat, iż konto zostało zablokowane, bo firma "potrzebuje pewnych informacji". Po kliknięciu przycisk klientka przenosi się do czatu z konsultantem. I na tym czacie czeka po kilka godzin, nikt jej nie odpisuje. Klientka oczywiście nie ma dostępu do swoich środków i nie za bardzo wie, co ma zrobić.
Jak pisze Bankier.pl, Revolut chwali się, że w swoim krakowskim biurze zatrudnia 500 konsultantów. Ale dodaje, że pracownicy wsparcia klienta kontaktują się jedynie mailowo lub przez czat. Linku do maila nie ma w aplikacji — ta odsyła jedynie do czatu.
Revolut twierdzi, że powodów zablokowania konta może być kilka. To na przykład obawa o bezpieczeństwo środków klienta, obawa złamania regulaminu usługi albo przepisów prawa, polskiego i europejskiego. Konta mogą być też blokowane przez policję, prokuraturę lub sąd.
Czy Revolut jest bezpieczny?
Miesiąc temu Revolut znalazł się na celowniku cyberprzestępców. Jak informuje The Times, do ataku doszło tydzień temu. Dziennik pozyskał te informacje z oświadczenia VDAI (litewski odpowiednik polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów).
Z dokumentu wynika, że w ataku ucierpiały 50 144 osoby. Spośród tego grona aż 20 687 użytkowników to Europejczycy, w tym 379 — Litwini.
Hakerzy zdobyli dostęp do ich imion, nazwisk, adresów e-mail, adresów zamieszkania. Pozyskali również informacje o przeprowadzonych przez nich transakcjach. Dane kart i hasła nie wpadły w jego ręce. W komentarzu dla The Times przedstawiciel Revoluta przekonuje, że firma "szybko zidentyfikowała i wyizolowała atak" i oszuści nie skradli żadnych pieniędzy.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Jak doszło do zhakowania Revoluta?
Z postów na Reddicie, które opisuje portal niebezpiecznik.pl, wynika, że niektórzy użytkownicy zaobserwowali hakerów w akcji. Wszystko wskazuje na to, że przejęli kontrolę nad chatem albo kontem jednego z pracowników supportu i komunikowali się z klientami w wulgarny sposób.
Revolut to brytyjskie przedsiębiorstwo bankowe założone w 2015 r. W ofercie posiada m.in. wymianę walut, karty prepaid, usługi kryptowalutowe czy płatności peer-to-peer. Najbardziej popularną usługą jest aplikacja mobilna, która pozwala zarządzać wirtualną kartą wielowalutową. Revolut posiada w sumie ponad 31 mln klientów.