Jak pisaliśmy w INNPoland, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwrócił uwagę, że hasła reklamowe promujące akcję "Tarcza Biedronki Antyinflacyjna", która była prowadzona przez Biedronkę od 12 kwietnia do końca czerwca tego roku, mogły wprowadzać w błąd klientów sklepu.
UOKiK zarzuca m.in. właścicielowi sieci Biedronka, firmie Jeronimo Martins Polska, że regulamin promocji nie był wystarczająco dostępny. Można go było bowiem przeczytać wyłącznie w internecie. Z kolei w samym regulaminie sieć precyzowała, że aby otrzymać różnicę w cenie, nie wystarczyło jedynie kupić produkt w Biedronce i znaleźć go w niższej cenie w innym sklepie, ale należało go nabyć u konkurencji. W dodatku ta została zawężona do najpopularniejszych sieci.
"By uzyskać zwrot różnicy w cenach, warunków regulaminowych było dużo więcej i były wymagające, a wręcz uciążliwe, co mogło uczynić skorzystanie z akcji promocyjnej nieopłacalnym" - zwraca uwagę UOKiK.
26 kwietnia prezes UOKiK wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. W jego wyniku postępowania postawiono Biedronce łącznie trzy zarzuty praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Oznacza to, że Jeronimo Martins Polska grożą kary finansowe w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu, czyli nawet ponad 6 miliardów złotych.
Czytaj także: Pracownicy Biedronki żądają 500 zł podwyżki dla wszystkich, grożą odejściami. Sieć odpowiada
Biedronka często dostaje kary od UOKiK. Na liście też Gazprom
Serwis Business Insider poprosił UOKiK o zestawienie największych kar, które urząd wymierzył w ciągu ostatnich pięciu lata. Jak się okazuje, właściciel Biedronki, Jeronimo Martins Polska, pojawia się w pierwszej dziesiątce więcej niż raz.
Na pierwszym miejscu jest jednak Gazprom. W październiku 2020 roku rosyjski koncern został ukarany przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na nieco ponad 29 miliardów zł z powodu braku zgody na transakcję Nord Stream 2. Wraz z Gazpromem na 234 miliony zł ukarano również pięć spółek z Europy Zachodniej, które brały udział w budowie rurociągu. Gazprom złożył jednak apelację od tej decyzji.
To nie jedyna kara dla Gazpromu w ciągu ostatnich pięciu lat. W listopadzie tego samego roku spółka otrzymała karę w wysokości prawie 213 mln zł, która uplasowała się na trzecim miejscu w zestawieniu UOKiK. Tym razem rosyjski koncern został ukarany za brak współpracy w dochodzeniu dotyczącym budowy Nord Stream 2.
Jednak również Biedronka dwukrotnie pojawia się w pierwszej dziesiątce największych kar od UOKiK, w tym na drugim miejscu, czyli między obiema karami dla Gazpromu. W grudniu 2020 roku prezes urzędu Tomasz Chróstny ukarał bowiem Jeronimo Martins Polska sumą w wysokości 723 mln zł.
Spółka miała "w nieuczciwy sposób zarabiać kosztem dostawców produktów spożywczych" i "w arbitralny sposób narzucała niektóre rabaty, głównie dostawcom owoców i warzyw". Była to największa do tej pory sankcja za wykorzystywanie przewagi kontraktowej.
UOKiK
o karze dla właściciela Biedronki
Jeronimo Martins Polska uplasował się również na 7. miejscu w zestawieniu największych kar od UOKiK w ciągu ostatnich pięciu lat. W sierpniu 2020 roku została ukarana na ponad 115 mln zł. Powodem kary jest "cena w kasie wyższa niż umieszczona na półce lub brak informacji o cenie produktu". UOKiK wykazało, że w ten sposób Biedronka przez kilka lat naruszała prawa konsumentów.
Kary od UOKiK. Kto ile zapłacił?
W pierwszej dziesiątce zestawienia, które otrzymał od UOKiK Business Insider, jest jeszcze sześć innych podmiotów, które zostały ostro ukarane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pierwsza dziesiątka prezentuje się więc następująco:
Jak przypomina Business Insider, "pieniądze od ukaranych firm wpłacane są w zdecydowanej większości do budżetu państwa, a reszta trafia do Funduszu Edukacji Narodowej". Kwoty kar nie zawsze pokrywają się z sumą, która faktycznie wpływa do budżetu. W 2021 roku ukarane firmy wpłaciły łącznie 155 151 926 zł, z czego 28 385 880,50 zł trafiło do funduszu. Tymczasem UOKiK nałożył w ubiegłym roku kary w łącznej wysokości ponad 486 mln zł.
Zobacz także