Nawet 1 tys. zł będą musieli zapłacić właściciele nieruchomości za wydanie świadectwa energetycznego. Nowy obowiązek będzie na nich ciążył już wiosną 2023 r. Co gorsza, dla niektórych nie będzie to wcale jednorazowy wydatek.
19 października 2022 r. prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę zmieniającą ustawę o charakterystyce energetycznej budynków oraz ustawę Prawo budowlane. Dokument dostosowuje polskie przepisy do dyrektywy unijnej.
Polska zaliczyła dość spore opóźnienie w przyjęciu ustawy – Unia Europejska (UE) wymagała, aby przepisy dotyczące efektywności energetycznej obowiązywały w państwach członkowskich już dwa lata temu. W związku ze zwłoką Komisja Europejska (KE) wszczęła nawet postępowanie przeciwko Polsce.
Jednak proces legislacyjny dobiegł końca, a ustawa wejdzie w życie sześć miesięcy od dnia jej ogłoszenia, czyli na wiosnę 2023 r. Do tego czasu obywatele muszą przygotować się na nowy obowiązek.
Chodzi o świadectwo energetyczne, czyli dokument, który określa, jakie jest zapotrzebowanie na energię danego budynku. Od 2009 r. certyfikat lub paszport energetyczny (jak również określa się ten dokument) były obowiązkowe dla nowo budowanych domów, mieszkań i obiektów komercyjnych np. hal produkcyjnych. Teraz ten wymóg zostanie rozszerzony.
Już na wiosnę 2023 r. świadectwo energetyczne będzie wymagane od właścicieli domów jednorodzinnych i mieszkań w budynkach wielorodzinnych zbudowanych również wcześniej. W przypadku mieszkań obowiązek dotyczy tylko w przypadku sprzedaży lub wynajmu. Za brak dokumentu grozi kara.
W praktyce nowy obowiązek oznacza dodatkowy wydatek. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, koszt wydania świadectwa energetycznego zależy indywidualnych cech budynku czy lokalizacji.
Prawnicy wskazują, że w przypadku mieszkania paszport energetyczny może kosztować około 300 zł. Z kolei właściciele domów zapłacą 500 zł. Na największy wydatek muszą przygotować się zarządcy budynków wielorodzinnych i obiektów komercyjnych – w tym przypadku świadectwo energetyczne może kosztować nawet od 500 do 1 tys. zł.
Jak się okazuje, nie będzie to koszt ponoszony jednorazowo. Świadectwa energetyczne będą wydawane raz na 10 lat – dokładnie tak samo, jak obecnie.
To jednak nie wszystko. Nowy certyfikat będzie wymagany po przeprowadzeniu każdego remontu, który wpływa na zużycie energii. Przykład? O wydanie nowego dokumentu trzeba będzie wnioskować po wymianie źródła ciepła czy wymianie okien.
Jednak nie wszyscy narażają się na dodatkowe koszty. Właściciele nieruchomości, dla których stosowny dokument został wydany przed wejściem w życie nowej ustawy, zachowują swoją ważność.