INNPoland_avatar

Aktywiści nadepnęli Muskowi na odcisk. Obwinia ich o straty na Twitterze

Natalia Bartnik

04 listopada 2022, 18:43 · 2 minuty czytania
W swoim wpisie na Twitterze Elon Musk poskarżyl się na utratę przychodów z tej platformy. Powodem takiej sytuacji są według niego działania aktywistów.


Aktywiści nadepnęli Muskowi na odcisk. Obwinia ich o straty na Twitterze

Natalia Bartnik
04 listopada 2022, 18:43 • 1 minuta czytania
W swoim wpisie na Twitterze Elon Musk poskarżyl się na utratę przychodów z tej platformy. Powodem takiej sytuacji są według niego działania aktywistów.
Elon Musk poinformował o spadku przychodów z Twittera Fot. Michael Gonzalez/Getty AFP/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Elon Musk opublikował tweeta, z którego wynika, że platforma generuje mniejsze przychody
  • Przedsiębiorca wskazał, że przyczynili się do tego aktywiści, którzy wpłynęli na reklamodawców
  • Zdaniem miliardera jest to przejaw próby zniszczenia wolności słowa w Ameryce

Elon Musk odnotował spadek przychodów

4 listopada miliarder Elon Musk opublikował na Twitterze post, w którym poinformował, że znacznie zmniejszyły się przychody, jakie wpływają do niego z tytułu zarządzania tą platformą społecznościową.

Czytaj także: Elon Musk zarobił 30 mld dol. w jeden dzień. Ty musiałbyś pracować... 2 miliony lat

Biznesmen podał, że spadek jest ogromny. Jego zdaniem odpowiedzialni za taką sytuację są aktywiści, których grupy naciskają na reklamodawców.

"Nic się nie zmieniło w moderowaniu treści. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby uspokoić aktywistów" – dodał Elon Musk na Twitterze. Stwierdził również, że takie działanie aktywistów to próba zniszczenia wolności słowa w Ameryce.

Pod wpisem wypowiedzieli się internauci: "Wróciłam na Twittera ze względu na wolność słowa", "Albo może reklamodawcy nie rozumieją, albo nie wierzą w twoją wizję platformy?" – czytamy.

Elon Musk przejął Twittera

O tym, jak Elon Musk został właścicielem Twittera, pisaliśmy w innym artykule w INNPoland. Jak podał "Reuters", Elon Musk chciał kupić ten portal społecznościowy za cenę wynoszącą ok. 44 mld dolarów. (Po przeliczeniu będzie to prawie 208 mld zł – red.).

Taka przynajmniej była cena, którą zaproponował kilka miesięcy przed tym, jak wycofał się z oferty. Ostatecznie wrócił do tej kwoty. Porozumienie wskazuje, że miliarder za jedną akcję będzie musiał zapłacić 54,20 dolarów.

Na informacje o zakupie Twittera przez Muska bardzo szybko zareagowali inwestorzy. Po jej opublikowaniu ceny akcji podskoczyły o 22,2 proc., czyli do 51,49 dolarów. Jak wskazuje serwis Wirtualnemedia.pl, popyt w trakcie sesji był tak duży, że na chwilę notowania zostały zawieszone.

"Kupno Twittera to czynnik przyspieszający stworzenie X – aplikacji do wszystkiego" – napisał na Twitterze słynny biznesmen.

Jednym z najważniejszych celów Muska, jakie ma w związku z kupnem Twittera jest kontynuowanie walki z botami oraz spamem. Jednocześnie zależy mu na zachowaniu wolności słowa.

"Mam pomysł na platformę social media, opartą na systemie blockchain. Byłaby jednocześnie systemem płatności i miejscem na krótkie wiadomości/linki jak Twitter. Trzeba będzie zapłacić małą kwotę, by nasza wiadomość trafiła do łańcucha bloków" – zapowiedział na swoim twitterowym profilu.

Kilka dni później zakomunikował, że te płatności byłyby realizowane za pomocą jednej z kryptowalut. Miałby być nią Dogecoin. – Płaciłoby się… powiedźmy 0,1 Doge za komentarz albo retweet – stwierdził Musk.

Czytaj także: https://innpoland.pl/185662,musk-nie-bedzie-finansowal-ukrainy-chce-by-robil-to-pentagon