Na fałszywym, ale mimo to oznaczonym jako zweryfikowane koncie jednego z koncernów pojawiła się informacja, że insulina będzie darmowa. Użytkownicy uwierzyli we wpis, któremu wiarygodności nadała nowa, płatna opcja wprowadzona przez nowego właściciela serwisu Elona Muska. W rezultacie amerykańskie spółki farmaceutyczne straciły miliardy dolarów.
Reklama.
Reklama.
Na fałszywym koncie firmy farmceutycznej pojawił się wpis o darmowej insulinie
W rezultacie spółka i jej konkurenci stracili miliardy dolarów
Incydent ma związek z "weryfikacją" konta, która na mocy decyzji Elona Muska jest płatna
Darmowa insulina? Skandal po wpisie fałszywego konta na Twitterze
Inwestorzy na amerykańskiej giełdzie przecierali oczy ze zdziwienia. Wszystko przez zaskakujący wpis, który pojawił się na Twitterze.
"Mamy przyjemność ogłosić, że insulina będzie od teraz darmowa" - taki post pojawił się na portalu społecznościowym w czwartek. Jego autorem było konto opisane jako "Eli Lilly and Company", czyli jeden z głównych dostawców insuliny na rynek amerykański. Na zdjęciu profilowym widniało logo firmy. Nick również wydawał się prawdziwy.
Wszystko przez nową "opcję" wprowadzoną przez Muska
Poza tym przy nazwie konta pojawiła się ikona niebieskiego znaczka, która potwierdza, że konto zostało zweryfikowane. To nowe, płatne narzędzie, które tuż po przejęciu Twittera pod koniec października 2022 r. wprowadził Elon Musk.
Za zweryfikowanie konta właściciele mają płacić 8 dolarów miesięcznie. Choć narzędzie jest dostępne zaledwie od kilku dni, to już zaliczyło ogromną wpadkę. Konto, na którym opublikowano wpis o darmowej insulinie, było bowiem fałszywe. Jedyne, co było prawdziwe to to, że podszywający się pod firmę naprawdę zapłacili za nową funkcjonalność, którą wprowadził Elon Musk.
Miliardowe straty przez nieprawdziwy wpis
Fałszywa informacja była podawana setki razy i zyskała popularność w ekspresowym tempie. Na te ruchy zareagowała również giełda. W ciągu 24 godzin cena pojedynczej akcji spółki Eli Lilly spadła o 20 dolarów (z 366 do 345 dolarów). Amerykańskie media szacują, że firma straciła około 20 mld dolarów kapitalizacji rynkowej.
Jednak nieprawdziwy wpis uderzył nie tylko w Eli Lilly. Konsekwencje odczuła również konkurencja. Insulinę dostarczają też Novo Nordisk i Sanofi. W wyniku skandalu na Twitterze ich akcje spadły o odpowiednio 3,5 i 3,4 proc.
Firma Eli Lilly zareagowała na fałszywy wpis po siedmiu godzinach. "Przepraszamy osoby, które zostały wprowadzone w błąd przez fałszywe konto Lilly" – czytamy w sprostowaniu.
W piątek fałszywe konto Eli Lilly nie było już oznaczone jako "zweryfikowane". Wszystkie wpisy są prywatne.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Wystarczyło zatem kilkanaście dni, aby Musk poważnie zatrząsł Twitterem, choć chyba nie tak, jak zamierzał. Przypomnijmy, że miliarder przejął Twittera za 44 mld dolarów. Jednak firma już mierzy się dużymi problemami.
Z ustaleń agencji Reuters wynika, że właściciel miał poinformować pracowników, że "nie wyklucza bankructwa" firmy. Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, miliarder zapowiedział szereg rewolucyjnych zmian na jednej z najpopularniejszych platform społecznościowych, a "przewrót" rozpoczął od zwolnień. Potem okazało się, że część osób trzeba zatrudnić z powrotem.