Największa rakieta NASA wystartowała. Może przyspieszyć przeprowadzkę na Księżyc
Największa rakieta NASA Orion wyruszyła na Księżyc. W ramach misji Artemis I okrąży go w odległości 100 km od jego powierzchni i wróci na Ziemię.
Reklama.
Największa rakieta NASA Orion wyruszyła na Księżyc. W ramach misji Artemis I okrąży go w odległości 100 km od jego powierzchni i wróci na Ziemię.
W środę 16 listopada o godz. 7.48 rano czasu polskiego w kosmos wyruszyła najnowsza i największa w historii NASA rakieta: Space Launch System (SLS). Punktem startowym dla niej był ośrodek NASA Kennedy Space Center na Florydzie. Informację podała NASA swoim Twitterze.
W ramach misji Artemis I ma wynieść kapsułę w podróż dookoła Księżyca. Wewnątrz kapsuły znajdują się trzy manekiny. Rakieta Space Launch System (SLS) ma za zadanie okrążyć Księżyc w odległości 100 km od jego powierzchni, a następnie wrócić na Ziemię, podaje serwis Urania.
Sam programu Artemis I ma na celu ustanowienie stałej obecności ludzi na Księżycu. Podróż Oriona potrwa 25 dni. Według planu NASA kapsuła wyląduje na Ziemi 11 grudnia. Dokładnie ma się zatrzymać na Pacyfiku.
Statek kosmiczny Orion jest napędzany przez moduł serwisowy, który dostarczyła Europejska Agencja Kosmiczna. Podczas misji Artemis I rakieta ma pokonać prawie 2 mln km. To więcej niż przebył jakikolwiek inny pojazd przeznaczony do transportu ludzi.
W trakcie podróży do i dookoła naszego satelity rakieta NASA ma zostawić też 10 własnych satelitów. Mają one badać Księżyc i inne ciał niebieskie, jakie są położone w niewielkiej odległości od Ziemi. Na pokładzie Oriona znajdują się trzy manekiny, dzięki czemu w trakcie misji Artemis I uda się określić, czy taki lot będzie bezpieczny dla ludzi.
O zadaniach, jakie NASA przewidziała dla misji Artemis, napisał w Uranii Rafał Grabiański, współpracownik czasopisma.
W innym artykule w INNPoland pisaliśmy o Tesli Muska, która okrąża Słońce. Czerwony samochód przemierza Kosmos już od czterech lat. W środku znajduje się ubrany w kosmiczny skafander Starman.
Projekt udało się zrealizować dzięki SpaceX i rakiecie Falcon Heavy. Na pokładzie auta umieszczono kamerkę, która regularnie przesyła obraz z przestrzeni kosmicznej.
Rafał Grabiański