Na fanów Apple, którzy polowali na tańszego iPhone'a 14 z okazji Black Friday, czeka spore rozczarowanie. Okazuje się, że w sklepach autoryzowanych nie ma co liczyć na promocje. Cena jest nawet wyższa, a pracownicy wprowadzają klientów w błąd.
Z okazji Black Friday wiele osób poluje na tańszą elektronikę – liczą na niższe ceny telewizorów, laptopów czy smartfonów. Jednak na potencjalnych klientów autoryzowanych sklepów Apple nie czekają promocje, tylko pułapka.
Redakcja INNPoland.pl otrzymała od jednego z czytelników informację o problemach z zakupem iPhone'a 14. To najnowszy model popularnego smartfona, który trafił do sprzedaży w połowie września.
Czytelnik przekonuje, że zapisał się na listę oczekujących. – Jak telefon pojawi się w sklepie, to w pierwszej kolejności mieli dzwonić do mnie. Telefon ma być odłożony pod ladą i czekać aż go odbiorę – tłumaczy. I z tej obietnicy pracownik autoryzowanego sklepu Apple się wywiązał.
Wczoraj, a więc dzień przed Black Friday, nasz czytelnik otrzymał informację, że telefon będzie dostępny. Po trzech godzinach pracownik sklepu przekazał, że iPhone 14 już został przywieziony z magazynu.
Jednak okazało się, że smartfon kosztuje 8800 zł, a nie 7900 zł, jak wcześniej. Czytelnik nie krył rozczarowania. Od pracownika sklepu usłyszał, żeby "się nie martwił, bo na Black Friday będzie taniej".
Zniechęcony czytelnik postanowił dać ostatnią szansę Apple i poczekał do piątku. Jednak pracownik salonu nie miał dla niego dobrych wiadomości – iPhone 14, którym był zainteresowany, wcale nie jest objęty promocją z okazji Black Friday. Jego cena to nadal 8800 zł.
– Ich promocja to 900 zł drożej – uskarża się rozczarowany czytelnik. Jak przekonuje, całkowicie porzucił pomysł kupienia iPhone'a 14.
Jak już informowaliśmy w INNPoland.pl, wyższe ceny smartfonów to niejedyny problem. Z naszych ustaleń wynika bowiem, że kupienie nowego iPhone'a 14 w autoryzowanym sklepie w Warszawie to misja prawie niemożliwa. W niektórych przypadkach czas oczekiwania na nowy gadżet to nawet do 8 tygodni.
W trakcie zakupów z okazji Black Friday trzeba być niezwykle ostrożnym. Utarło się bowiem, że wiele sklepów podwyższa ceny na tydzień lub dwa przed dniem wielkich promocji, aby na Black Friday je obniżyć. De facto klient nie może liczyć na korzystny rabat.
Rozwiązaniem tego problemu może być strona Fake Friday. Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, można na niej sprawdzić, jaka była najniższa cena danego produktu w konkretnym miesiącu. W ten sposób zmniejszymy ryzyko narażenia się na fałszywe promocje z okazji Black Friday – tym bardziej że w świecie konsumpcji roi się od nieuczciwych sprzedawców.