O kilka procent spadła liczba osób chodzących na msze – wynika z oficjalnych danych Kościoła rzymskokatolickiego. Na lekcje religii chodzi coraz mniej dzieci. W kontekście najnowszych danych trudno się dziwić temu, że duchowni szukają inwestycji i walczą o finanse.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pandemia COVID-19 spowodowała spadki w praktykach religijnych katolików
Liczba osób chodzących na msze spadła o prawie 10 proc., a to dane za rok 2021
Liczby za 2022 mogą być jeszcze niższe
Kościół spodziewa się, że statystyki pójdą w górę w przyszłym roku
Nie jest to pewne, bo spadki dotyczą nie tylko kościołów, ale i lekcji religii
Kościół rzymskokatolicki w Polsce ma własny urząd statystyczny. To Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, który co roku publikuje dane dotyczące liczby osób chodzących na msze i uczestniczących w życiu religijnym. Właśnie pokazał liczby za rok 2021 i porównał je z tymi sprzed pandemii. Nie wiadomo, kiedy będą dostępne dane za rok 2022, są one podawane z bardzo dużym opóźnieniem.
Osoby uczestniczące w obrzędach religijnych są określane mianem dominicantes i communicantes. Ci pierwsi to po prostu uczestnicy mszy, drudzy przystępują też do komunii. Widać wyraźnie, że pandemia COVID-19 spowodowała spadki w praktykach religijnych katolików w 2021 roku.
W ubiegłym roku wskaźnik dominicantes wyniósł 28,3 proc. a communicantes12,9 proc. w 2019 roku w mszach św. uczestniczyło 36,9 proc. wiernych, a 16,7 proc. przystępowało do komunii.
Najwyższy poziom wskaźnika dominicantes zanotowano tradycyjnie w diecezjach: tarnowskiej (59,1 proc.), rzeszowskiej (49,7 proc.) i przemyskiej (46,9 proc.). Najwyższy wskaźnik communicantes zanotowano również w diecezji tarnowskiej (21,9 proc.), kolejno w białostockiej (19,2 proc.) i drohiczyńskiej (18,4 proc.).
Na końcu zestawienia są diecezje szczecińsko-kamieńska (16,9 i 8,1 proc.) łódzka (odpowiednio 17,2 i 8,8 proc.) czy koszalińsko-kołobrzeska (17,5 i 8,2 proc.).
Coraz trudniej utrzymać parafię
Z danych statystycznych wynika też, że w Polsce do Kościoła rzymskokatolickiego teoretycznie należy ok. 32,2 mln ludzi. W 2021 mieliśmy w Polsce 10352 parafie, rok wcześniej było ich 10361. Dziewięć z nich zniknęło, najprawdopodobniej zostały wchłonięte przez inne. To efekt zmniejszającej się liczby księży.
Księży posługujących w parafiach w 2021 roku było 20 135. Wcześniejsze statystyki podawały liczbę księży inkardowanych (przypisanych do danej parafii) i wynosiła ona 24 208. Różnica jest więc olbrzymia.
Kiedy podzielimy liczbę parafian przez liczbę parafii, wyjdzie nam, że statystyczna parafia to mniej więcej 3110 osób. Teoretycznie, bo na msze chodzi ok. 870 osób.
Kościół chwali się za to zwiększoną liczbą sakramentów. Sakrament chrztu został udzielony 315 tys. osobom, co stanowi wzrost o ponad 1 proc. w porównaniu z rokiem 2020. W 2021 r. wzrosła również liczba osób przystępujących do pierwszej komunii świętej i wyniosła 331,7 tys. osób, czyli o 11,3 proc. więcej niż w roku poprzednim.
Do bierzmowania przystąpiło 265,7 tys. osób, co również oznacza wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Wzrost zaobserwowano także w przypadku liczby udzielonych sakramentów małżeństwa, która wyniosła 103,9 tys.
Statystycy Kościoła uważają, że te wzrosty to postpandemiczne odbicie, bo wiele osób zwlekało z tymi sprawami, czekając na koniec obostrzeń. Pandemią nie da się jednak wytłumaczyć spadku liczby dzieci na lekcjach religii.
W roku szkolnym 2021/22 na lekcje religii we wszystkich typach placówek edukacyjnych uczęszczało 82 proc. uczniów, co stanowi spadek o 3,3 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim.
Liczba uczniów chodzących na religię jest inna w zależności od regionu Polski i waha się od 97 proc. w diecezji przemyskiej i 96 proc. rzeszowskiej, do 63 proc. w archidiecezji wrocławskiej i 66 proc. w archidiecezji warszawskiej.
Wiele parafii prosi o pomoc
Jak już pisaliśmy w INNPoland.pl, pandemia przyspieszyła erozję w Kościele i jego finansach. Doszło do tego, że niektóre diecezje w Polsce powołały specjalne fundusze na wsparcie dla parafii, którym trzeba pomóc. Wielu brakuje pieniędzy nawet na opłacenie rachunków za prąd czy gaz.
– Wnioski złożyło ok. 20 parafii. Spodziewamy się, że liczba wniosków może jeszcze wzrosnąć, bo sezon zimowy trwa – powiedział KAI ks. Remigiusz Malewicz z archidiecezji gnieźnieńskiej. Kwota 5 tys. zł może być przeznaczona np. na opłacenie rachunku za energię lub gaz albo kupno węgla.
Polski Kościół już dziś przyznaje, że ma problem. W wielu diecezjach dochodzi do łączenia parafii, bo brakuje księży do ich obsady. Takie kroki podejmuje coraz więcej biskupów. Na niekorzyść Kościoła działa też demografia.
W tej sytuacji trudno się dziwić, że Kościół coraz silniej walczy np. o grunty i wchodzi w działalność czysto biznesową, która może uratować jego finanse przed spadkiem liczby wiernych i ich hojności.