Po opisaniu przez INNPoland.pl i inne media dramatycznej sytuacji wielu osób wynajmujących lokale w programie Mieszkanie Plus do kontrofensywy przystąpił PFR Nieruchomości. Próbuje udowodnić, że czynsze wcale nie są wysokie a poza tym wszystko jest opisane w umowach. Czyli "widziały gały, co brały" – jak mówią mieszkańcy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Koszty wynajmu w programie Mieszkanie Plus wcale nie są wysokie, na pewno niższe niż średnia rynkowa – przekonuje PFR Nieruchomości
To nie do końca prawda. PFR Nieruchomości liczy bowiem tylko goły czynsz bez opłat dodatkowych
Czynsz za mieszkanie w Radomiu wynosi teoretycznie niecałe 2100 zł, ale razem z opłatami skacze do prawie 3200 zł
PFR Nieruchomości zapewnia, że nie zapomniał o dojściu do własności i taką opcję udostępni lokatorom
Miało być tanio – jest drogo. Miało nie być patodeweloperki, ale ściany są krzywe, okna przeciekają, a z kontaktu wieje wiatr. Miało być racjonalnie, a na osiedlu przez całą noc świecą się wszystkie lampy, a ogrodnicy potrafią podlewać trawę podczas deszczu – tak pisaliśmy w INNPoland.pl o realiach programu Mieszkanie Plus.
Osobną kwestią były pieniądze. Bo nagle okazało się, że wynajem mieszkań "od państwa" wcale nie jest tani.
"Średnie stawki czynszu najmu instytucjonalnego oferowane najemcom są niższe niż rynkowe. W Krakowie, Gdyni, Katowicach, Toruniu czy Radomiu dyskonto do średniej rynkowej stawki wynosi od 17 do 27 zł za mkw. W pozostałych lokalizacjach takich jak Świdnik czy Dębica rynek najmu praktycznie nie istnieje, więc nie można mówić o stawce wyższej niż rynkowa" – pisze w odpowiedzi na nasze pytania biuro prasowe PFR Nieruchomości, czyli państwowa spółka obsługująca Mieszkanie Plus.
Zapytaliśmy o to samych mieszkańców. Okazuje się, że to jednocześnie prawda i nieprawda. PFR Nieruchomości pisze bowiem o samych "gołych" czynszach. A te nie prezentują się źle. Kiedy jednak przychodzi do płacenia, okazuje się, że mieszkańcy osiedli muszą wysupłać więcej. O wiele więcej.
– Czynsz to tylko część opłat. Do tego mamy bardzo wysokie opłaty eksploatacyjne, liczone zresztą od metra kwadratowego mieszkania. Wiele osób zastanawia się, jaki to ma sens. Bo na zdrowy rozum tak można rozliczać koszt ogrzewania, ale wielkość mieszkania nie ma wpływu na koszt sprzątania klatki czy podlewania ogródka – mówi INNPoland.pl jeden z mieszkańców z Dębicy.
I to właśnie opłaty eksploatacyjne oraz wysokie zaliczki robią różnicę. Przyjrzyjmy się temu na przykładzie jednej z mieszkanek inwestycji Mieszkanie Plus w Radomiu. To spore mieszkanie, ma ok. 70 metrów kwadratowych. Czynsz wynosi niecałe 2100 zł. I to jest faktycznie mniej niż rynkowa cena wynajmu podobnego mieszkania w Radomiu. Problem w tym, że to tylko część opłat.
Prawie 500 zł pochłania opłata eksploatacyjna, ponad 200 zł ogrzewanie, 120 zł kosztuje podgrzanie wody, 150 zł to koszt wody i ścieków, do tego dochodzi jeszcze kilka drobniejszych opłat. W efekcie rachunek sięga prawie 3200 zł. A to już o wiele więcej niż cena wynajmu podobnego mieszkania w Radomiu.
Mieszkańcy przypominają o jeszcze kilku sprawach. Kiedy wprowadzają się do wynajmowanego mieszkania, mają już wszystko. Łóżka, meble, pomalowane ściany. W mieszkaniu z wolnego rynku jest lodówka, pralka, często zmywarka. Mieszkanie Plus jest gołe. Trzeba je od początku do końca wyposażyć. To kilkanaście, a często kilkadziesiąt tysięcy złotych na start.
– Poza tym mówienie, że rynek wynajmu nie istnieje w Dębicy czy Świdniku, jest dziwne. To małe miasta, ale ludzie jakoś wynajmują mieszkania – dziwią się moi rozmówcy z tych miejsc.
Jest też plus. Będzie opcja dojścia do własności
Mieszkańców inwestycji z Mieszkania Plus bulwersowało też ukryte odchodzenie od możliwości wykupu mieszkania. Nazywa się to w skrócie DDW (dojście do własności) i polega na tym, że można wykupić mieszkanie. Płatności za to zaszyte są w odpowiednio wyższym czynszu.
Informacje o DDW zaczęły po prostu znikać ze strony internetowej PFR Nieruchomości. Spółka w korespondencji z INNPoland.pl zadeklarowała jednak, że "umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności zostaną zaoferowane wszystkim najemcom inwestycji, w których ta opcja została zadeklarowana, czyli np. w Krakowie, w Radomiu, w Katowicach, w Dębicy, w Świdniku".
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
"Informacje na temat warunków oraz terminy, w których ta opcja zostanie zaproponowana, zostaną przekazane najemcom poszczególnych inwestycji w pierwszym możliwym terminie. Przypominamy, że we wszystkich inwestycjach Funduszu Mieszkań dla Rozwoju pierwszą umową zawieraną na 24 miesiące jest umowa najmu instytucjonalnego" – przekazuje PFR Nieruchomości.