Kara więzienia za używanie "lewych" tablic w ramach zaostrzenia Kodeksu karnego. Nowe prawo wejdzie w życie z nową datą. Zmienioną ją na ostatniej prostej przed wprowadzeniem.
Reklama.
Reklama.
Zbliża się nowelizacja Kodeksu karnego, kary będą bardziej dotkliwe
M.in. za "lewe" tablice będzie można trafić do więzienia. Uczciwi też muszą uważać
Z kolei nowa data to 1 października, przepisy pierwotnie miały wejść w życie już 14 marca
Jednak nie 14 marca, a 1 października 2023 roku wejdzie w życie znowelizowany Kodeks karny. Nowe prawo zaostrza kary, nie tylko te, wymierzane w kierowców. Jednak jeden zapis dotyczy zmotoryzowanych. Ma ukrócić fałszerstwa, ale przez przypadek mogą oberwać też uczciwi kierowcy.
Po nowelizacji kodeksu za zamianę lub używanie podrabianych czy nieprzypisanych do danego pojazdu tablic rejestracyjnych karą będzie już nie tylko grzywna 1500 zł. Będzie można też trafić za kraty – od 3 miesięcy do 5 lat.
Jak podaje "Fakt", to jeden z elementów szerokiej reformy Kodeksu karnego m.in. zaostrzającej kary za najcięższe przestępstwa i wprowadzającej tzw. bezwzględne dożywocie.
Co mówi prawo?
W znowelizowanym kodeksie pojawią się m.in. takie zapisy:
§ 1. Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.
Przepis ma posłużyć realnej walce ze sporym problemem narastających przestępstw popełnianych w autach na kradzionych "blachach". Jednak rykoszetem mogą oberwać także uczciwe osoby.
Uważać muszą, jak twierdzi "Fakt", m.in. kupujący używane auta od handlarzy. Zdarza się bowiem, że na takim aucie założone są stare tablice rejestracyjne, ściągnięte wcześniej z innych pojazdów, ewentualnie podróbki, tzw. blachy komisowe bez znaków legalizacyjnych (np. hologramów).
Zdarzają się też kierowcy, którzy – w przypadku zaginięcia właściwych tablic – zakładają kupowane w sieci kolekcjonerskie blachy lub wykonane własnoręcznie. To też błąd. Na takich tablicach jeździć nie można, a trzeba się liczyć z konsekwencjami, tłumaczeniami i co najmniej mandatem.
Dotyczy to również tych, którzy instalując uchwyt na rowery, czy podczepiając do auta przyczepę, z oszczędności, zakładają na auto lub bagażnik kopię oryginalnych numerów, zamiast wyrobić w urzędzie trzecią tablicę.
Za takie przewinienia raczej jednak będzie groziła grzywna, a nie więzienie, to zarezerwowano – miejmy nadzieję – dla prawdziwych przestępców.
Podpaść drogówce mogą też… nowożeńcy, którzy zakrywają rejestracje tablicami z napisem "Młoda Para" – grozi im mandat w wysokości 500 zł.
Plaga kradzieży paliw
Jak niedawno informowaliśmy w INNPoland, kradzieże paliw na stacjach to już prawdziwa plaga. W 2022 roku o ponad 30 proc. wzrosła liczba takich kradzieży.
Złodzieje ukradli paliwa warte 21,3 mln zł. Kradzieże są coraz bardziej zuchwałe i bezczelne, a złodzieje czują się bezkarni, bo policja ma niską wykrywalność, a i kary są symboliczne.
Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w ubiegłym roku w całym kraju doszło do ok. 8200 kradzieży paliwa o wartości przekraczającej 500 zł. To około 30,5 proc. więcej niż w 2021 roku. Kradzieży poniżej progu 500 zł było 93400, czyli o ponad 26,5 proc. więcej.
Policja szacuje, że w zeszłym roku ze stacji ukradziono paliwa warte 21,3 miliona złotych. Rok wcześniej było to 13,5 miliona.
Do kradzieży dochodzi najczęściej rano lub wieczorem, gdy obsługa stacji traci czujność. Złodzieje zwykle przyjeżdżają okutani w szaliki, na oczy mają naciśnięte czapki i kaptury. Wybierają dystrybutor najbardziej oddalony od kasy. Tankują i po prostu odjeżdżają.
Zwykle mają kradzione tablice rejestracyjne, by utrudnić identyfikację. Właśnie takie praktyki, czyli m.in. kradzież paliwa na "lewe" tablice będą karane więzieniem już od 1 października br.