INNPoland_avatar

"Ahoj przygodo". Praca czeka, nad morzem lub w górach. Do tego premia do pensji

Paweł Orlikowski

07 marca 2023, 14:21 · 3 minuty czytania
Popularny dyskont już rekrutuje do pracy w wakacje. Można wybrać 1 z 17 turystycznych lokalizacji. To nie wszystko, firma przewidziała jeszcze premie do pensji.


"Ahoj przygodo". Praca czeka, nad morzem lub w górach. Do tego premia do pensji

Paweł Orlikowski
07 marca 2023, 14:21 • 1 minuta czytania
Popularny dyskont już rekrutuje do pracy w wakacje. Można wybrać 1 z 17 turystycznych lokalizacji. To nie wszystko, firma przewidziała jeszcze premie do pensji.
Praca w wakacje. Dyskont rekrutuje do turystycznych miejscowości. Fot. Gerard/REPORTER/EastNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Praca czeka i to w turystycznych miejscowościach. Lidl wyśle swoich pracowników nad morze lub w góry
  • Dostępnych jest aż 17 miejscowości, w których łącznie pracę znajdzie kilkaset osób
  • Rekrutacja trwa, a poza delegacją na wakacje firma zapewnia jeszcze 600 zł premii

Połączenie obowiązków zawodowych z wypoczynkiem. Tak Lidl reklamuję coroczną akcję "Ahoj przygodo", w ramach której oferuje swoim pracownikom możliwość pracy w górskich i nadmorskich miejscowościach.

Rekrutacja do tegorocznej edycji programu już ruszyła. Pracownicy – poza pracą w turystycznych miejscowościach (od czerwca do września) – mogą też liczyć na dodatkowe 600 zł premii do pensji. Na taką pracę załapie się kilkaset osób.

W góry, nad morze lub nad jezioro

Lidl informuje, że pracą sezonową, do której rekrutuje swoich pracowników, z roku na rok interesuje się coraz więcej osób. W 2020 roku do pracy w turystycznych miejscowościach wyjechało 130 osób, w 2021 roku już ponad 200 osób, z kolei w 2022 roku – 330.

W 2023 roku dyskont zaplanował jeszcze więcej wakatów do pracy sezonowej. Co więcej, rozszerzył samą ofertę lokalizacji. W tym roku będą to już nie tylko sklepy w miejscowościach nadmorskich czy górskich, ale również ulokowane blisko jezior.

Łącznie do wyboru będzie 17 lokalizacji, z czego 15 w ramach programu "Ahoj przygodo":

  • Darłowo,
  • Kamień Pomorski,
  • Kołobrzeg,
  • Krościenko,
  • Kudowa Zdrój,
  • Łeba,
  • Międzyzdroje,
  • Szklarska Poręba,
  • Świnoujście,
  • Ustronie Morskie,
  • Ustka,
  • Wisła,
  • Władysławowo,
  • Włodawa,
  • Zakopane.

Dwie pozostałe lokalizacje dotyczą osób pracujących jako komisjonerzy lub operatorzy wózków. Tu Lidl wprowadził osobny program – "Wakacyjne wsparcie magazynów". Te osoby będą mogły pracować w Centrach Dystrybucji w Pruszczu oraz Stargardzie, łącząc codzienne obowiązki z wypoczynkiem oraz otrzymując za to dodatkowe benefity.

Program skierowany jest dla obecnych pracowników sieci dyskontów. Ci, podejmując pracę sezonową, w dalszym ciągu otrzymują swoje wynagrodzenie. Każda osoba zachowa swoje stanowisko i będzie wykonywała obowiązki na tych samych zasadach, co w macierzystym sklepie.

Lidl w ramach benefitów daje takim pracownikom premię w wysokości 600 zł brutto miesięcznie, a także pokrywa koszty podróży oraz zapewnia zakwaterowanie. Z kolei pracownicy, gdy już dostaną się do programu, sami określają, na jak długo chcą zmienić miejsce pracy: na całe wakacje, miesiąc czy dwa tygodnie.

Dane GUS a realne zarobki

Atrakcyjna turystyczna miejscowość i dodatkowe pieniądze do pensji mogą kusić. Jak informowaliśmy wcześniej w INNPoland, Polacy żyją na skraju ubóstwa. Wielu osobom pensja wystarcza tylko na rachunki i podstawowe zakupy.

7000 złotych miesięcznie? W kwocie brutto to średnia krajowa. Oczywiście są osoby, które zarabiają dużo więcej, i takie, które zarabiają dużo mniej. Dane GUS pokazują tylko pewien stan wynagrodzeń w Polsce. Dokładna kwota za styczeń to 6 883,96 zł.

Gdy przyjrzeć się nieco bardziej szczegółowo na zarobki i wydatki Polek i Polaków, okaże się, że dla wielu to, co zarabiają w miesiąc, wystarcza tylko na opłacenie podstawowych wydatków, jak rachunki i jedzenie. O oszczędzaniu, czy kupowaniu czegoś dla siebie nie ma mowy.

Od pierwszego do pierwszego

Najnowsze badanie NielsenIQ, cytowane przez wiadomoscihandlowe.pl pokazuje, iż blisko 60 proc. polskich konsumentów uważa, że jest obecnie w gorszej kondycji finansowej niż rok temu. Tyle samo przyznaje, że ma pieniądze tylko na jedzenie, opłacenie rachunków i zaspokojenie podstawowych potrzeb.

Ci, którzy mają problemy finansowe winą za nie obarczają przede wszystkim rosnące koszty utrzymania (79 proc.), pandemię COVID-19 i jej następstwa (35 proc.) oraz ogólne spowolnienie gospodarcze (25 proc.).

Co więcej, dla badanych najbliższa przyszłość nie rysuje się w kolorowych barwach. Co trzecia osoba (34 proc.) uważa, że spowolnienie gospodarcze potrwa jeszcze 7-12 miesięcy.

Czytaj także: https://innpoland.pl/191606,wicepremier-sasin-polskie-rodziny-niedlugo-beda-bogatsze-od-angielskich