Podwyżki opłat na kolejnej autostradzie. Kierowcy nie będą zadowoleni
Wzrost opłat na kolejnej autostradzie i to już od 9 marca. Autostrada Wielkopolska podała nowy cennik. O ile drożej trzeba będzie zapłacić za przejazd?
Reklama.
Wzrost opłat na kolejnej autostradzie i to już od 9 marca. Autostrada Wielkopolska podała nowy cennik. O ile drożej trzeba będzie zapłacić za przejazd?
"Od 9 marca 2023 roku zmianie ulegają stawki opłat za przejazd płatnymi odcinkami na trasie Nowy Tomyśl – Konin" – informuje zarządca Autostrady Wielkopolskiej.
Zmiana stawek opłat za przejazd 150 km odcinkiem A2 zostanie wprowadzona od godziny 6.00 rano 9 marca 2023 roku. Stawka za przejazd każdym z trzech 50 km odcinków autostrady pomiędzy Nowym Tomyślem a Koninem będzie wynosić:
"Wprowadzona zostaje także dla motocykli szósta kategoria, co w praktyce oznacza obniżenie na tym odcinku opłat dla jednośladów o 46 proc. Koszt przejazdu odcinkiem autostrady A2 Świecko – Nowy Tomyśl pozostaje bez zmian" – dodano w komunikacie.
"Zmiana cen podyktowana jest wzrostem kosztów bieżącego utrzymania, kosztów finansowania – obsługi kredytów oraz kosztem realizowanych i planowanych inwestycji" – tłumaczy się zarządca autostrady.
"Wzrosty cen materiałów i usług w różnych gałęziach gospodarki odnotowują historycznie najwyższe poziomy. Według danych GUS w styczniu 2023 roku wzrost inflacji osiągnął niewidziany od 26 lat poziom – aż 17,2 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem roku poprzedniego. Rosnące ceny usług i energii, w tym 34 proc. wzrost cen nośników energii w styczniu rdr., istotnie zwiększają koszty utrzymania autostrady" – dodano.
"Wszystkie te uwarunkowania bezsprzecznie wpływają na koszty bieżącego utrzymania autostrady oraz koszt programu prac inwestycyjno–remontowych przewidzianych na najbliższe okresy" – podkreślono w komunikacie Autostrady Wielkopolskiej.
Wcześniej w INNPoland pisaliśmy, że dojdzie do przełomu w sprawie najdroższej autostrady w Polsce, czyli autostrady A4 na odcinku Kraków-Katowice.
Obecnie za nieco ponad 60 km jazdy kierowcy osobówek płacą 26 zł, a spółka zawnioskowała o kolejne podwyżki. To się jednak skończy, resort infrastruktury potwierdza, że nie przedłuży koncesji dla Stalexport, która obecnie zarządza tym odcinkiem.
Resort infrastruktury zapewnia – najdroższy odcinek autostrady w Polsce, czyli 61-kilometrowa trasa A4 z Krakowa do Katowic – będzie bezpłatna. Potwierdził to w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Szymon Huptyś.
Przypomniał, że umowa koncesyjna ze Stalexportem na zarządzanie autostradą A4 Kraków-Katowice wygaśnie w 2027 roku (dokładnie we wrześniu).
– Zgodnie z zapowiedzią ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, zarząd nad tym odcinkiem A4 przejmie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, a opłaty za przejazd zostaną zniesione – powiedział Huptyś.
O tym, że koncesja na utrzymanie, zarządzanie i pobieranie opłat 61-kilometrowym odcinkiem autostrady A4 miedzy Katowicami a Krakowem nie zostanie przedłużona, mówił wcześniej kilkukrotnie minister Andrzej Adamczyk. Ostatnio na konferencji w Krakowie. Dodał też, że planowana jest rozbudowa trasy o trzeci pas.
Za obsługę odcinka autostrady A4 między Katowicami a Krakowem odpowiada spółka Stalexport Autostrada Małopolska. W lipcu 2022 roku podniosła ona opłaty za przejazd 61 kilometrów tej trasy:
W styczniu br. Stalexport wniosła do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) o kolejną podwyżkę opłat za przejazd autostradą A4 Katowice-Kraków. Te mają wejść w życie od 3 kwietnia 2023 r.
Po nowemu stawki miałyby wzrosnąć o kolejne 2 zł dla samochodów osobowych (z 13 na 15 zł za każdą bramkę, łącznie 30 zł za cały odcinek). Tu jednak możliwe byłoby utrzymanie stawki 13 zł przy tzw. płatności automatycznej – poprzez A4Go lub videotolling (zniżka 13 proc. dla takich płatności).
Pozostałe kategorie pojazdów mają płacić 46 zł za przejazd przez każdą bramkę, czyli 92 zł za cały odcinek (obecnie to 80 zł). Z kolei opłaty za przejazd motocyklami mają pozotać na niezmienionym poziomie (6 zł za bramkę, 12 zł łącznie).
Spółka tłumaczy się inflacją. – Zmiana stawek opłat, o którą wnioskujemy do GDDKiA, jest skutkiem ogólnej sytuacji gospodarczej, która wpływa także na naszą działalność – powiedział Rafał Czechowski, rzecznik prasowy Stalexport Autostrada Małopolska.
– Decyzja o poprzedniej zmianie, z kwietnia 2022 r., nie uwzględniała szczególnie wysokiego stopnia inflacji odnotowanej za ubiegły rok – dodał.
Warto nadmienić, że na tej samej autostradzie inny płatny odcinek – Gliwice-Wrocław (pod zarządem GDDKiA), który mierzy 162 km (dłuższy o 100 km od odcinka Kraków-Katowice), jest tańszy od trasy zarządzanej przez Stalexport. Kierowcy osobówek płacą za tę trasę 16,20 zł (wobec 30 zł od 3 kwietnia za 61 km Kraków-Katowice).