Ustawa o efektywności energetycznej budynków, która nakłada nowy obowiązek na właścicieli nieruchomości. Wchodzi on w życie 28 kwietnia 2023 r., tego samego dnia mogą ruszyć kontrole.
Osoby, które posiadają mieszkania lub domy będą musiały posiadać świadectwo energetyczne. To inaczej certyfikat lub paszport energetyczny, który zawiera informacje dotyczące zużycia energii. Wyszczególnia, ile prądu potrzeba np. do ogrzania mieszkania.
Za brak świadectwa energetycznego właścicielowi nieruchomości grozi kara grzywny. Co ciekawe, górna granica kary nie została wskazana w przepisach. Bez świadectwa nie da się sprzedać lub wynająć mieszkania. Obowiązek jego posiadania mają też właściciele nowo wybudowanych nieruchomości. Jego brak oznacza karę.
Świadectwo energetyczne to certyfikat sporządzany na podstawie oceny energetycznej budynku, polegającej na obliczeniu zapotrzebowania domu na energię potrzebną do ogrzewania i wentylacji, przygotowania ciepłej wody oraz klimatyzacji i oświetlenia. Jest ważny 10 lat, jednak w przypadku remontu, który będzie miał wpływ na zużycie energii, trzeba będzie "odnowić" świadectwo.
Zmiany te wprowadzone zostały w celu zapewnienia lepszej ochrony konsumentów oraz ułatwienia weryfikacji efektywności energetycznej budynków. Dotychczas takie świadectwa musieli posiadać inwestorzy nieruchomości wybudowanych po 2009 roku. Nowelizacja ustawy wprowadza obowiązek sporządzania certyfikatów również dla budynków wybudowanych przed 2009 rokiem, zarówno indywidualnych, wielorodzinnych, jak i mieszkań, które są przedmiotem sprzedaży lub najmu.
Po zmianach, bez świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, nie sprzedamy ani nie wynajmiemy domu lub mieszkania, chyba że przedmiot transakcji kwalifikuje się jako wyjątek od obowiązku posiadania tego certyfikatu.
Do domów i mieszkań pukać będą kontrolerzy, by przeprowadzić okresowe kontrole ogrzewania. Zgodnie z nową ustawą, budynki do okresowej kontroli systemu ogrzewania poddaje właściciel lub zarządca nieruchomości.
Kontrola będzie polegała na sprawdzeniu stanu technicznego systemu ogrzewania, z uwzględnieniem efektywności energetycznej źródeł ciepła oraz dostosowania ich mocy do potrzeb użytkowych.
Przepisy określają też terminy okresowych kontroli ogrzewania w budynkach. To, jak często będą się odbywały, zależy od rodzaju i mocy kotła:
W ustawie przewidziano również, kto dokładnie może przeprowadzić kontrolę ogrzewania w nieruchomości. Osoby takie muszą posiadać uprawnienia budowlane w specjalności instalacyjnej lub kwalifikacje wymagane przy wykonywaniu dozoru nad eksploatacją urządzeń wytwarzających, przetwarzających, przesyłających i zużywających ciepło oraz innych urządzeń energetycznych.
Po kontroli sporządzony zostanie protokół. Będzie to papierowy dokument z numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków oraz podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę.
Dopuszczalny jest też protokół w formie elektronicznej, będzie wymagał podpisania kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę.
Kontroler jest też zobowiązany do wydania właścicielowi nieruchomości oświadczenia, że dokument został wygenerowany z centralnego rejestru charakterystyki energetycznej budynków.
Ile kosztuje świadectwo energetyczne? Stawki będą rosły
Eliza Kaczorowska, radca prawny w Czupajło & Ciskowski Kancelaria Adwokacka, tłumaczyła w rozmowie z INNPoland, że ceny ekspertyz są bardzo zróżnicowane. Ceny za lokal oscylują wokół 300 zł, za dom jednorodzinny – 500 zł, a za budynki wielorodzinne i komercyjne stawki dochodzą nawet do 1 tys. zł.
Jak wskazują w rozmowie z money.pl prawnicy i eksperci rynku nieruchomości, nowe przepisy są nieprecyzyjne. A przez to praktycznie martwe. Tak naprawdę nie wiadomo kto miałby weryfikować fakt posiadania (lub nie) świadectw i kto miałby nakładać kary za ich brak. Ustawa nie wyznacza do tego żadnej instytucji.
Czytaj także: https://innpoland.pl/191159,nadchodza-kontrole-ogrzewania-nowe-przepisy-wchodza-w-zycie