INNPoland_avatar

Nowy, kosztowny obowiązek dla właścicieli nieruchomości. Za jego omijanie grozi kara

Maria Glinka

27 stycznia 2023, 10:56 · 3 minuty czytania
Nowy, kosztowny obowiązek czeka na właścicieli mieszkań i domów. Już w kwietniu będą musieli posiadać świadectwo energetyczne. Wydanie takiego dokumentu to koszt rzędu 500-1000 zł, ale wraz z rosnącym zainteresowaniem stawki pójdą w górę. Za brak certyfikatu grozi kara.


Nowy, kosztowny obowiązek dla właścicieli nieruchomości. Za jego omijanie grozi kara

Maria Glinka
27 stycznia 2023, 10:56 • 1 minuta czytania
Nowy, kosztowny obowiązek czeka na właścicieli mieszkań i domów. Już w kwietniu będą musieli posiadać świadectwo energetyczne. Wydanie takiego dokumentu to koszt rzędu 500-1000 zł, ale wraz z rosnącym zainteresowaniem stawki pójdą w górę. Za brak certyfikatu grozi kara.
Nowy obowiązek dla właścicieli nieruchomości Fot. Marek BAZAK/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Już w kwietniu właściciele nieruchomości będą musieli posiadać świadectwa energetyczne
  • Wydanie takiego dokumentu przez notariusza to koszt rzędu 500-1 tys. zł, ale stawki będą rosły
  • Za brak certyfikatu grozi kara bez górnego limitu

Kto musi posiadać świadectwo energetyczne? Ważne zmiany dla właścicieli

Termomodernizacja budynków w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Sejm, chcąc wyjść naprzeciw problemom z nią związanych, przegłosował ustawę o efektywności energetycznej budynków, która nakłada nowy obowiązek na właścicieli nieruchomości.

Osoby, które posiadają mieszkania lub domy będą musiały posiadać świadectwo energetyczne. To inaczej certyfikat lub paszport energetyczny, który zawiera informacje dotyczące zużycia energii. Wyszczególnia, ile prądu potrzeba np. do ogrzania mieszkania.

Do tej pory taki dokument był wydawany dla budynków, które powstały po 2009 r. Jednak nowa ustawa zmienia ten stan rzeczy – świadectwo energetyczne będzie wymagane także od budynków starszych.

Bez niego nie będzie można wynająć ani sprzedać mieszkania. Nowy obowiązek wchodzi w życie 28 kwietnia 2023 r. i ku nieszczęściu właścicieli, wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Ile kosztuje świadectwo energetyczne? Stawki będą rosły

Eliza Kaczorowska, radca prawny w Czupajło & Ciskowski Kancelaria Adwokacka, tłumaczyła w rozmowie z INNPoland.pl, że ceny ekspertyz są bardzo zróżnicowane. Ceny za lokal oscylują wokół 300 zł, za dom jednorodzinny – 500 zł, a za budynki wielorodzinne i komercyjne stawki dochodzą nawet do 1 tys. zł.

Jednak zdaniem ekspertów wraz z rosnącym zainteresowaniem stawki pójdą w górę. W przypadku mieszkania może to być około 500-600 zł, a domu 1-1,5 tys. zł. Wszystko dlatego, że wzrośnie też odpowiedzialność notariuszy, którzy wydają świadectwa energetyczne.

Na te oferty warto uważać

Dla osób, które nie chcą stać w kolejkach do notariuszy, alternatywą może być zamówienie świadectwa energetycznego przez internet. Trzeba jedynie wypełnić formularz i podać informacje np. o oknach, grubości ścian, liczby grzejników czy zużycia energii. Na podstawie tych danych audytor przygotowuje dokument.

Ceny takich paszportów wahają się miedzy 700 a 1,5 tys. zł. Jednak dokonywanie oceny przez internet nie jest w pełni profesjonalne i może dojść do rażących pomyłek. W efekcie taki dokument będzie fałszywy.

Drobny remont i kolejny wydatek

Świadectwa energetyczne będą ważne na okres 10 lat. Jednak nie w każdym przypadku – jeśli właściciel przeprowadzi remont, który wpływa na charakterystykę energetyczną budynku, to będzie musiał zgłosić się po nowy certyfikat. I znowu zapłacić. Wystarczy, że zamontuje np. pompę ciepła i już będzie konieczny kolejny dokument.

Z kolei certyfikaty wydane przed wejściem w życie nowych przepisów zachowają ważność.

Kara za brak świadectwa energetycznego

Zawsze tam, gdzie jest obowiązek, pojawia się także kara. Nie inaczej jest w tym przypadku. Za brak świadectwa energetycznego właścicielowi nieruchomości grozi grzywna. Górna granica kary nie została wskazana w przepisach, co w ocenie prawników jest "co najmniej wątpliwe".

– Taki sposób egzekucji przepisów wydaje się nieadekwatny do wagi przewinienia, a nawet wątpliwy z uwagi na jednak o wiele niższą doniosłość niż np. naruszenie przepisów BHP, które taki limit zawierają. Dodatkowo narzucanie obywatelom obowiązków, nie zaś regulowanie tego w drodze zachęt i korzyści, daje powody do przypuszczenia, że w sposób nadmiarowy i fiskalny potraktowano koncepcję efektywności energetycznej budynków – oceniła Kaczorowska.

Z oficjalnych szacunków wynika, że około 160 tys. domów wielorodzinnych i 4 mln jednorodzinnych w Polsce wymaga termomodernizacji. To głównie budynki stawiane w latach 90. Świadectwa energetyczne, które będą zbierane w nowym Centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków, mają pozwolić na lepszą ocenę problemu termomodernizacji w Polsce.

Czytaj także: https://innpoland.pl/190085,termomodernizacja-bedzie-kosztowna-po-kieszeni-dostana-glownie-emeryci