Ustawa o efektywności energetycznej budynków, która nakłada nowy obowiązek na właścicieli nieruchomości, wkrótce wchodzi w życie. 28 kwietnia 2023 r. ruszą kontrole.
Osoby, które posiadają mieszkania lub domy będą musiały posiadać świadectwo energetyczne. To inaczej certyfikat lub paszport energetyczny, który zawiera informacje dotyczące zużycia energii. Wyszczególnia, ile prądu potrzeba np. do ogrzania mieszkania.
Nowe przepisy nakładają obowiązek posiadania świadectwa charakterystyki energetycznej dla każdej nowo wybudowanej nieruchomości oraz oddanej do użytku. Bez dokumentu nie będzie można też wynająć ani sprzedać mieszkania. Nowy obowiązek wiąże się również z dodatkowymi kosztami.
Za brak świadectwa energetycznego właścicielowi nieruchomości grozi kara grzywny. Górna granica kary nie została wskazana w przepisach.
Sam wymóg posiadania świadectwa energetycznego to nie wszystko. Do domów i mieszkań pukać będą kontrolerzy, by przeprowadzić okresowe kontrole ogrzewania.
Zgodnie z nową ustawą, budynki do okresowej kontroli systemu ogrzewania poddaje właściciel lub zarządca nieruchomości.
Kontrola będzie polegała na sprawdzeniu stanu technicznego systemu ogrzewania, z uwzględnieniem efektywności energetycznej źródeł ciepła oraz dostosowania ich mocy do potrzeb użytkowych.
Przepisy określają też terminy okresowych kontroli ogrzewania w budynkach. To, jak często będą się odbywały, zależy od rodzaju i mocy kotła:
W ustawie przewidziano również, kto dokładnie może przeprowadzić kontrolę ogrzewania w nieruchomości.
Osoby takie muszą posiadać uprawnienia budowlane w specjalności instalacyjnej lub kwalifikacje wymagane przy wykonywaniu dozoru nad eksploatacją urządzeń wytwarzających, przetwarzających, przesyłających i zużywających ciepło oraz innych urządzeń energetycznych.
Po kontroli sporządzony zostanie protokół. Będzie to papierowy dokument z numerem nadanym w centralnym rejestrze charakterystyki energetycznej budynków oraz podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę.
Dopuszczalny jest też protokół w formie elektronicznej, będzie wymagał podpisania kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym osoby przeprowadzającej kontrolę.
Kontroler jest też zobowiązany do wydania właścicielowi nieruchomości oświadczenia, że dokument został wygenerowany z centralnego rejestru charakterystyki energetycznej budynków.
Eliza Kaczorowska, radca prawny w Czupajło & Ciskowski Kancelaria Adwokacka, tłumaczyła w rozmowie z INNPoland, że ceny ekspertyz są bardzo zróżnicowane. Ceny za lokal oscylują wokół 300 zł, za dom jednorodzinny – 500 zł, a za budynki wielorodzinne i komercyjne stawki dochodzą nawet do 1 tys. zł.
Jednak, zdaniem ekspertów, wraz z rosnącym zainteresowaniem stawki pójdą w górę. W przypadku mieszkania może to być około 500-600 zł, a domu 1-1,5 tys. zł. Wszystko dlatego, że wzrośnie też odpowiedzialność notariuszy, którzy wydają świadectwa energetyczne.
Świadectwa energetyczne będą ważne przez 10 lat. Jednak nie w każdym przypadku – jeśli właściciel przeprowadzi remont, który wpływa na charakterystykę energetyczną budynku, to będzie musiał zgłosić się po nowy certyfikat. I znowu zapłacić. Wystarczy, że zamontuje np. pompę ciepła i już będzie konieczny kolejny dokument.