Stojącą za aplikacją zakupową Wish spółkę ContextLogic założył i wprowadził na amerykańską giełdę Piotr Szulczewski. Przez chwilę wartość jego udziałów sprawiła, że był jednym z najbogatszych Polaków. Ta chwila się skończyła, dziś kurs spółki jest o 99 proc. niżej od szczytu notowań.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeszcze w 2016 roku pisaliśmy, że Wish, zakupowy start-up założony przez Polaka, Petera Szulczewskiego, zebrał około 500 milionów dolarów w ramach jednej z inwestycji. Wish rozwijał się bardzo szybko.
Wish to aplikacja zakupowa, działająca na zasadzie zbliżonej do AliExpress – zakupione przedmioty są wysyłane bezpośrednio z miejsca produkcji (głównie Chin). Dzięki temu są znacznie tańsze. Problemem był czas dostawy – czasami trwał on nawet kilka tygodni. Szulczewski rozwiązał jednak ten problem, inwestując w przestrzeń magazynową. Program, nazwany Wish Express, skrócił czas oczekiwania na produkt do sześciu dni.
Spółka ContextLogic, która stoi za aplikacją zakupową Wish weszła na giełdę w USA w grudniu 2020 r. Inwestorzy kupili akcje po 24 dolary za sztukę. W ten sposób spółka zyskała 1,1 mld dol., a jej kapitalizacja wystrzeliła do poziomu przekraczającego kosmiczne 14 miliardów. Szulczewski zachował ok. 18 proc. akcji, dzięki czemu był wyceniany na ponad 2,5 mld dol.
Jak przypomina Bankier.pl, w tamtym czasie znalazłby się na czwartym miejscu w rankingu najbogatszych Polaków "Forbesa".
Z dawnej potęgi zostały drzazgi
Serwis przyjrzał się obecnej sytuacji ContextLogic i Wish. Bankier.pl dość brutalnie podsumował, że spółka stała się "jednym z symboli bańki pustego pieniądza, jaka na Wall Street swoją kulminację miała w erze covidowej". Obecnie kurs spółki jest o 99 proc. niżej od szczytu notowań.
Piotr Szulczewski urodził się w Warszawie, gdzie mieszkał przez 11 lat, a następnie wyjechał z rodzicami do Ameryki Północnej. Pracował m.in. dla Google i Facebooka. W 2010 r. założył własny biznes, tworząc aplikację, która służy do dokonywania zakupów głównie za pomocą urządzeń mobilnych. Pomysł przyniósł mu ogromne pieniądze.
Era covidowa przyniosła kolejne inwestycje w spółki z obszaru e-commerce. W lutym 2021 cena akcji ContextLogic sięgnęła 32 dolarów, a wycena spółki dobiła do 18,3 mld dol. Firma była sponsorem słynnej drużyny Los Angeles Lakers.
Niestety wpadła w tarapaty. Bankier.pl pisze, że towary sprzedawane przez Wish były niskiej jakości, firma nie miała pomysłu na rozwój i po kilku latach boom wyhamował a Wish spadł na dno. Serwis podlicza, że przychody ContextLogic za 2022 r. wyniosły już 570 mln dol. a spółka zanotowała 750 mln skumulowanej straty netto za ostatnie dwa lata. Liczba użytkowników aplikacji spadła ze 100 do 14 milionów.
Obecnie kurs spółki jest o 99 proc. niższy od momentu, gdy była w szczytowej formie. Gdyby nie dokonano scalenia groszowych akcji (1 nowa akcja to 30 starych), byłyby warte niespełna 30 centów za sztukę.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Bankier.pl przypomina, że Szulczewski zrezygnował pod koniec 2021 r. z pełnienia funkcji prezesa zarządu i sprzedał znaczny pakiet akcji."Bez wątpienia Szulczewski wykorzystał idealnie moment na wprowadzenie swojej spółki na giełdę, ale dalsza historia to już niestety równia pochyła" – podsumowuje Bankier.pl.
Czytaj także:
Kim jest Piotr Szulczewski?
Piotr Szulczewski podbiłDolinę Krzemową. Niechętnie jednak wypowiada się dla mediów. Wiemy na pewno, że urodził się w 1981 r. i pochodzi z Warszawy. W wieku 11 lat wraz z rodzicami wyemigrował do Kanady.
Za oceanem ukończył studia na Wydziale Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Waterloo w Ontario. To właśnie tam poznał Danny’ego Zhanga. Jak podaje portal mlodytechnik.pl, obaj byli stypendystami Uniwersytetu Waterloo, a łącząca ich przyjaźń szybko przerodziła się we współpracę biznesową.
Czytaj także:
Zanim jednak postanowił rzucić wyzwanie gigantom technologicznym Szulczewski stawiał pierwsze kroki w ATI Technologies Inc. (kanadyjski producent kart graficznych). Później programował już dla gigantów takich jak Microsoft czy Google.
Dla tej drugiej firmy napisał algorytm, który dobiera najlepsze i najczęściej wyszukiwane hasła dla reklamodawców. Z szacunków Szulczewskiego wynika, że dzięki temu ulepszeniu przychody Google wzrosły o około 100 mln dolarów rocznie.
W 2007 r. pracował nad optymalizacją stron Google pod preferencje koreańskich internautów. Jednak po dwóch latach odszedł z firmy, bo miał czuć się zmęczony pracą dla korporacji, gdzie ścieżka od pomysłu do realizacji projektu jest wyjątkowo długa.