INNPoland_avatar

PiS obniży wiek emerytalny? Ten pomysł z pewnością uderzy w... kobiety

Konrad Bagiński

10 czerwca 2023, 13:02 · 3 minuty czytania
Podniesienie 500+ do 800+ nie wzbudziło entuzjazmu Polaków. PiS sięga więc po kolejny projekt, który raz już pomógł im wygrać wybory – obniżenie wieku emerytalnego. Kobiety mogłyby przechodzić na emeryturę już w wieku ok. 55 lat, mężczyźni około 60-tki. Po przepracowaniu odpowiednio 35 i 40 lat. Koszty? PiS ich nie liczy, więc sprawdźmy to my.


PiS obniży wiek emerytalny? Ten pomysł z pewnością uderzy w... kobiety

Konrad Bagiński
10 czerwca 2023, 13:02 • 1 minuta czytania
Podniesienie 500+ do 800+ nie wzbudziło entuzjazmu Polaków. PiS sięga więc po kolejny projekt, który raz już pomógł im wygrać wybory – obniżenie wieku emerytalnego. Kobiety mogłyby przechodzić na emeryturę już w wieku ok. 55 lat, mężczyźni około 60-tki. Po przepracowaniu odpowiednio 35 i 40 lat. Koszty? PiS ich nie liczy, więc sprawdźmy to my.
Jarosław Kaczyński i minister Marlena Maląg głowią się nad tym, jak skusić seniorów wcześniejszymi emeryturami Jacek Dominski/REPORTER
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak pisze Wyborcza.biz, PiS stawia wszystko na jedną kartę i – nie licząc się z kosztami – chce znów wygrać wybory obietnicą kolejnego obniżenia wieku emerytalnego. Czy to w ogóle realne i jakie poniesiemy koszty?


Przypomnijmy, że PiS już raz obniżył wiek emerytalny w roku 2017. Była to jedna z obietnic wyborczych tej partii, która pomogła jej wygrać wybory 8 lat temu. Politycy PiS do dziś wypominają, że PO "kazała harować Polakom do śmierci". Ten ruch z pewnością pomógł PiS-owi wygrać wybory, podobnie jak obietnica wprowadzenia 500+.

Teraz partia Kaczyńskiego powtarza te ruchy. Jej problem polega na tym, że dodanie 300 złotych do 500+ okazało się ruchem oczekiwanym, ale niepopularnym. PiS sięga więc po drugie rozwiązanie, które już raz się sprawdziło. Ale czy sprawdzi się i tym razem?

W jakim wieku będzie można iść na emeryturę?

Jeśli propozycja emerytur stażowych przejdzie, to panie będą mogły zrobić sobie wolne po 35 latach, a panowie po 40 latach pracy. Oznacza to, że jeśli kobieta zaczęła pracować zawodowo w wieku lat 20, to na emeryturę będzie mogła przejść w wieku 55 lat. Mężczyzna pracujący od 20 roku życia, będzie musiał popracować 5 lat dłużej niż ona i na "emkę" będzie mógł iść w wieku ok. 60 lat.

W przypadku pań to aż o 12 lat wcześniej niż kilka lat temu i o pięć lat wcześniej niż teraz, gdy wiek emerytalny dla kobiet wynosi 60 lat.

Kto za to zapłaci?

Z pewnością przyszli emeryci. Emerytura kobiet jest o ok. 1000 zł niższa, niż mężczyzn, ponieważ przeciętnie zarabiały mniej, a więc i składki emerytalne miały niższe. Przyczyniła się do tego również długość ich pracy zawodowej, na którą wpływ miały urlopy macierzyńskie czy wychowawcze. Problem jeszcze bardziej odczują te kobiety, które koncentrowały się na opiece nad dziećmi i pracy w gospodarstwie domowym.

Jak pisze Wyborcza.biz, dla większości Polek praca do 55. roku życia oznaczać będzie emeryturę minimalną, dziś ok. 1400 zł netto.

Zapłaci też państwo, czyli my. Dlaczego? Między innymi dlatego, że prawo do minimalnej emerytury pozwala wypłacać to świadczenie nawet wtedy, gdy ktoś nie ma odpowiednio wysokiego kapitału emerytalnego zgromadzonego w ZUS. Państwo po prostu dopłaca do takich emerytur.

Jak pisze Wyborcza.biz, dr Łukasz Wacławik z Wydziału Zarządzania krakowskiej AGH oszacował koszty tego rozwiązania na 15 mld zł rocznie. A musimy pamiętać, że wedle prognoz ZUS w ciągu najbliższych pięciu lat na emerytury może mu zabraknąć nawet 200-300 mld zł. 13. i 14. emerytura pochłania 25 miliardów rocznie, państwo dopłaca też 16 mld zł rocznie do KRUS i 13 mld zł do emerytur służb mundurowych – wylicza Wyborcza.biz.

Czy to w ogóle realne?

– Droga do emerytur stażowych jest otwarta – przyznał otwarcie w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Piotrem Dudą. Co ciekawe, nieco ponad pół roku temu ten sam Kaczyński twierdził, że państwa nie stać na tak daleko idące obniżenie wieku emerytalnego.

Tak naprawdę nad kwestią wcześniejszych emerytur rząd stoi okrakiem. Bo obniżenie wieku jest też sprzeczne z Krajowym Planem Odbudowy, który rząd wysłał w 2021 r. do Brukseli. Stoi w nim czarno na białym, że obniżenie wieku emerytalnego, które wprowadził w 2017 r., oznacza dla wielu kobiet biedę na starość. Jednocześnie jednym z tzw. kamieni milowych jest podwyższenie efektywnego wieku przechodzenia na emeryturę.

Jak więc PiS zamierza jednocześnie wiek emerytalny obniżać i zniechęcać do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę? Tego nie wiadomo.

Czytaj także: https://innpoland.pl/194933,pis-rozwiazuje-worek-z-pieniedzmi-niedawno-twierdzil-ze-to-niemozliwe