Tysiące społeczności na serwisie dyskusyjnym Reddit wyłączyło się w ramach akcji protestacyjnej przeciw nowej decyzji serwisu. Niezależni twórcy programów pomagających w obsłudze społeczności mają płacić za używanie ich. Decyzja dotknie moderatorów i użytkowników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeśli korzystasz z aplikacji Reddit, to pewnie widzisz już, że wiele społeczności, w tym popularne r/Polska, nie działa. Od wczoraj trwa protest na social media przeciw polityce serwisu, który wyznaczył opłaty dla twórców niezależnych aplikacji, które pomagają w jego przeglądaniu.
Cele protestu
"Do końca 13 czerwca /r/Polska bierze udział w akcji/proteście "Don't Let Reddit Kill 3rd Party Apps!". Subreddit w tych dniach jest zamknięty dla każdego. Wracamy 14 czerwca" – taką wiadomość można przeczytać, wchodząc na polską społeczność. Tysiące kanałów w jednej chwili zmieniło swoje ustawienia na "prywatne", wyłączając się dla użytkowników. Wywołało to nawet problemy ze stabilnością platformy.
Akcja ma zwrócić uwagę na nową politykę Reddit, która w lipcu wprowadzi opłaty za korzystanie z ich API, czyli interfejsu programowania aplikacji. W skrócie to zbiór reguł ustalający sposób, w jaki komponenty programu działają ze sobą.
Niezależne aplikacje a dane serwisu
Rzecznik Reddit wyjaśnia redakcji "The Times", że "Reddit to dom dla prawdziwej dyskusji" a ich dane są bardzo wartościowe. Nowa polityka ma utrudnić dostęp do kodu dla aplikacji, które nie przynoszą pożytku dla użytkowników, a które firma opisuje jako "pełzające po Reddit dla danych". Zauważa, że platforma jest zbyt często wykorzystywana do trenowania dużych modeli językowych, jak ChatGPT.
Użytkownicy wykorzystują niezależne aplikacje np. blokujące reklamy, zmieniające wygląd albo ułatwiające korzystanie z platformy osobom z wadami wzroku. Rzecznik Reddit zaznacza dla "The Times", że nowa polityka nie dotknie aplikacji ułatwiających korzystanie z serwisu.
Jedna z popularnych aplikacji, Apollo, ogłosiła już, że zakończy działanie pod koniec czerwca.
Jak to dotyka moderatorów?
W liście otwartym użytkownik BuckRowdy, ze społeczności r/ModCoord, pisze o tym, jak moderatorzy społeczności Reddit używają dodatkowych narzędzi.
"Wielu z nas polega na niezależnych apkach, aby zarządzać efektywnie społecznościami. Zerwijmy już ten plaster: w wielu wypadkach, takie apki oferują lepsze narzędzia do moderacji, ustawiania preferencji, lepszy interfejs i inne poprawy jakości użytkowania, których oficjalna apka nie dostarcza" – tłumaczy.
Wprowadzenie cen dla takich programów utrudni zarządzanie dużymi społecznościami na platformie. Niektóre wymagają szczególnej uwagi jak fora dla nieletnich czy podany w liście przykład społeczności dla nudystów. Treści dla dorosłych zostają jeszcze szczególnie dotknięte nową polityką firmy.
Restrykcje +18
Zewnętrzne programy zostaną pozbawione dostępu do treści dla dorosłych. Jak zauważa Buck, społeczności o takich treściach są szczególnie delikatne do administrowania, w tym dla bezpieczeństwa użytkowników. Nawet jeśli twórca oprogramowania zapłaci Reddit, nadal nie będzie miał dostępu do takich treści.
Jako przykłady niepożądanych zachowań Buck w liście przytacza: spam, farmienie systemu karmy (oceny użytkowników na serwisie), podrzucanie linków, które mają wyciągać z użytkowników pieniądze.
Cele polityki API
Ogłoszenie padło pod koniec maja, cennik jeszcze nie został ujawniony. "The Times" podaje, że Reddit planuje wprowadzić systemy językowe AI do działania strony, w tym do identyfikowania treści tworzonych przez inne boty. Ma również na celu polepszyć swoje narzędzia moderacji.
Protest ma trwać 48 godzin. Niektóre społeczności, jak r/iPhone, ogłosiły już, że przedłużą strajk. To największa tego typu akcja na platformie.
Blokowane media społecznościowe
W Polsce również mówi się o możliwości zbanowaniu niektórych mediów społecznościowych. Teraz dyskusja dotyczy platformy TikTok. O problemie pisała Maria Glinka.
Czytaj także:
Pojawia się coraz więcej wątpliwości w sprawie bezpiecznego korzystania z TikToka, a kolejne kraje nakazują urzędnikom usunięcie tej aplikacji. – Na telefonie służbowym nie powinno się mieć aplikacji do rozrywki – przyznał minister ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński. Zdradził także, co czeka zwykłych użytkowników.
– Nie ma na ten moment żadnych planów, by robić jakiekolwiek restrykcje dla TikToka, dla zwykłych obywateli – oznajmił Janusz Cieszyński, minister ds. cyfryzacji w KPRM, w rozmowie z "Rzeczpospolitą".