Nadchodzi najlepszy miesiąc, by przejść na emeryturę. Jeśli ktoś ma już prawo do emerytury, warto by poczekał do początku wakacji, a zyska nawet kilkaset złotych miesięcznie. Wszystko przez waloryzację, która wchodzi w życie właśnie w lipcu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tylko w 2023 roku nawet 300 tys. osób nabędzie prawo do emerytury – podaje "Fakt". To liczba nowych potencjalnych emerytów i emerytek nie widziana od lat. Wszystkie te osoby muszą dobrze przemyśleć, w którym miesiącu złożyć wniosek o emeryturę.
Ten czas właśnie nadchodzi. Mowa o lipcu. Dlaczego? Spójrzmy na kalendarz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Wylicza on emeryturę na podstawie składek, które uzbieraliśmy na swoim koncie oraz dalszej średniej długości trwania życia.
Otóż ZUS zawsze w czerwcu waloryzuje kapitał zgromadzony przez pracownika, który został pobrany ze składek emerytalnych, tak, by te składki nie traciły na wartości. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat pracy wartość każdej złotówki zmieniła się drastycznie, dlatego co roku ZUS to uwzględnia. Dlatego emerytury od lipca zawsze są wyższe.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz Twoje ulubione programy "Rozmowa tygodnia" i "Po ludzku o ekonomii" możesz oglądać TUTAJ. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Kapitał początkowy oraz składki są co roku waloryzowane, tak, by zebrane kwoty były bardziej urealnione. A to oznacza, że od lipca wysokość nowych emerytur może być wyższa od tych, które zostały wyliczone wcześniej nawet o kilkaset złotych.
Stąd też to właśnie ten miesiąc jest obecnie najlepszym do przejścia na emeryturę. Wcześniej podobna, a nawet lepsza, okazja była w lutym. Osoby, które zdecydowały się wtedy na emeryturę, już od marca otrzymały roczną waloryzację opartą o inflację, a do tego dostały jeszcze "trzynastkę".
W tym roku waloryzacja – z uwagi na wysoką inflację – jest wyjątkowo korzystna. Środki na koncie podstawowym, na którym zapisywane są składki emerytalne, zostały podniesione o 14,4 proc.
Nieco niższa, ale też wysoka, waloryzacja dotknie subkonta, na którym zapisywana jest część składki na ubezpieczenie emerytalne członków OFE. Wysokość tych środków wzrośnie o 9,2 proc.
– W wyniku waloryzacji stan kont i subkont osób ubezpieczonych zwiększył się o 450 mld zł – poinformowała prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Dłużej pracujesz, więcej dostaniesz
Warto podkreślić też, że emerytura jest tym wyższa, im dłużej pozostajemy na etacie, nawet po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Zawsze więc trzeba przeliczyć, szczególnie w przypadku osób najlepiej zarabiających, czy nie opłaca się, kosztem marcowej waloryzacji i braku trzynastki w marcu, dotrwać do lipca, by realnie mieć więcej w portfelu.
A już na pewno wniosek złożony w lipcu to wyższa emerytura niż ta z kwietnia czy maja, a nawet czerwca. W zależności od uzbieranego kapitału, odłożenie decyzji do lipca, tylko wobec czerwca oznacza kilkuset złotowy wzrost świadczenia.
A do tego lipiec to również szansa na czternastkę. Tu jednak szkopuł tkwi w szczegółach, bowiem przy 14. emeryturach obowiązuje próg dochodowy.