Chiński koncern Geely został wpisany przez Ukrainę na czarną listę firm wspierających Rosję. W Szwecji toczy się debata o bojkocie pojazdów marki Volvo, która należy do Geely. A w Polsce ten chiński koncern ma być partnerem w produkcji elektrycznego auta Izera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak pisze serwis TVN24.pl, Szwedzi rozważają bojkot Volvo. Dlaczego? Bo według ukraińskiej Narodowej Agencji ds. Zapobiegania Korupcji (NAZK) chiński koncern motoryzacyjny Geely "nadal sprzedaje samochody w Rosji i płaci tam podatki, sponsorując rosyjską machinę wojenną". A Geely jest właścicielem marki Volvo.
Doszło do tego, że szwedzkie wojsko oraz region z miastem Goeteborg rozważają bojkot pojazdów marki Volvo. Marki – przypomnijmy – o szwedzkim rodowodzie, ale kupionej przez chiński koncern w 2010 roku za 1,8 miliarda dolarów.
To niejedyne zakupy chińskiej firmy. Przypomnijmy, że jest też właścicielem Lotusa, współwłaścicielem Smarta, kluczowym udziałowcem Mercedesa, koreańskiej filii Renault, a także Astona Martina.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
To nie wszystko, bo Chińczycy zostali też partnerem polskiej Izery. Ze słów Piotra Zaremby, prezesa ElectroMobility Poland (spółki, która ma produkować Izerę), wynika że od 3 lat spółka starała się o partnerstwo z Geely. Zaremba mówił, że nie było to łatwe zadanie, bo Geely to wielka firma, a EMP jest zaledwie startupem.
Teraz okazuje się, że ten wybór mógł nie być najlepszy. Zdaniem ukraińskich urzędników "sprzedaż Geely w Rosji podwoiła się w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku w porównaniu z ubiegłym rokiem".
– Geely nadal odprowadza podatki do rosyjskiego budżetu, aktywnie wspiera jej gospodarkę i konsekwentnie sponsoruje agresję na Ukrainę – pisze w oświadczeniu ukraiński organ antykorupcyjny.
Geely lubi Rosję
Geely Auto postanowiło pozostać w Rosji i stało się na tym rynku znaczącym graczem W maju tego roku zwiększyło swoją sprzedaż w Rosji o 682 procent, osiągnęło 13,8 procent udziału w rynku. W ciągu jednego miesiąca Geely Auto sprzedało w Rosji ponad 7 000 samochodów i jest obecnie trzecią co do wielkości marką samochodową w Rosji.
"Szef chińskiego koncernu samochodowego Geely poparł decyzję marki samochodowej Geely o zwiększeniu sprzedaży samochodów w Rosji po wycofaniu się globalnych rywali z rynku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę" – poinformował w oświadczeniu ukraiński urząd.
Geely jest dostępny w 89 rosyjskich miastach.– Kierownictwo firmy nie próbowało potępić agresywnej i nieuzasadnionej wojny Rosji z Ukrainą – stwierdza ukraiński organ antykorupcyjny.
Samochody Geely Auto są sprzedawane w Rosji z trzycylindrowymi silnikami Volvo Cars. Samo Volvo Cars wycofało się z Rosji po wybuchu wojny, ale jego auta produkowane w Chinach i tak trafiają do kraju agresora.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
– Volvo Cars zaprzestało wszelkiej działalności w Rosji i podtrzymujemy to. Nie jest naszą sprawą komentowanie decyzji i środków w innych firmach, w tym w spółkach zależnych naszych akcjonariuszy – taki komunikat wydało biuro prasowe Volvo.
Według rosyjskiej agencji informacyjnej Ria chińskie MSZ sprzeciwiło się wskazaniu Geely jako sponsora wojny i domaga się od Ukrainy naprawienia błędu.
– Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się umieszczeniu chińskich firm na liście, żądamy od strony ukraińskiej natychmiastowego poprawienia błędów i wyeliminowania negatywnych skutków – miało stwierdzić ministerstwo.
Szwedzi rozważają bojkot Volvo
Jak podała publiczna stacja Szwedzkie Radio, rezygnację z samochodów Volvo rozważają siły zbrojne Szwecji, a także region Vaestra Goetaland, obejmujący miasto Goeteborg, skąd wywodzi się i ma główną siedzibę koncern Volvo.
– Nie chcemy, aby część pieniędzy podatników trafiła do Rosji i finansowała wojnę – podkreślił odpowiedzialny za zaopatrzenie Hakan Andersson z władz regionu, cytowany przez TVN24.pl.