Turyści mają problem z dojazdem do Białki Tatrzańskiej, na czym cierpią górale oczekujący na przyjazd ceprów. Wszystko przez remont drogi, który potrwa około dwóch tygodni. Właściciele lokalnych biznesów są wściekli.
Reklama.
Reklama.
Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, 3 lipca rozpoczęła się wymiana nawierzchni, zajęcie poboczy i poszczególnych pasów ruchu fragmentów drogi krajowej nr 49. Ruch pojazdów jest sterowany ręcznie. Remonty potrwają do 14 lipca. O ile oczywiście wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie żadnych opóźnień.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Ten fragment przebiega przez Białkę Tatrzańską. To jedna z bardziej popularnych miejscowości wypoczynkowych na Podhalu. Taki remont w środku sezonu turystycznego to duży problem dla górali, którzy już chcieli liczyć pieniądze wydawane u nich przez turystów. Wygląda na to, że jeszcze trochę na nie poczekają.
Remont drogi w Białce Tatrzańskiej
– Kto to widział, by remont na tak zatłoczonej turystycznej drodze robić w środku sezonu – mówił w rozmowie z Onetem jeden z mieszkańców Białki. – To rząd znosi płatność za autostrady, by Polacy taniej dojechali nad morze, a nam góralom daje takie "prezenty". Nie chce nikogo obrażać, ale jakim trzeba być ignorantem, by wymyślić takie prace w środku wakacji. To głupota. Ludzie, którzy przyjadą tu odpoczywać, utkną w korkach. To zepsuje im urlop – stwierdził.
Czytaj także:
Jak GDDKiA wyjaśnia remont w środku turystycznego sezonu?
– Prace związane z poprawą nawierzchni i podniesieniem nośności drogi krajowej nr 49 są sukcesywnie prowadzone odcinkami od roku 2018 – poinformowała redakcję Onetu Monika Skrzydlewska z krakowskiego oddziału GDDKiA. – Niestety, ze względu na długi weekend Bożego Ciała, a także Igrzyska Europejskie nie mogliśmy przeprowadzić robót budowlanych w czerwcu. W tym okresie staraliśmy się przede wszystkim zminimalizować utrudnienia w ruchu drogowym. Oczywiście jesteśmy świadomi, że trwa sezon wakacyjny, ale jest to również sezon prac budowlanych. Ograniczyliśmy prace do dni powszednich, tak aby w weekendy zmniejszyć utrudnienia – dodała.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Górale żalą się, co zniszczyło rynek pracy
Jak pisaliśmy w INNPoland, najpierw sadownicy, teraz górale cierpią na brak rąk do pracy. Serwis money.pl rozmawiał z góralami tatrzańskimi i informuje o niepokojącym zjawisku w tym regionie kraju. Branża turystyczna na południu skarży się w rozmowie z portalem na poważny brak pomocy przy restauracjach, hotelach i pensjonatach.
– Kiedyś siłą sezonową byli studenci, ale już dawno zniknęli. Sami Polacy potrafią świetnie obchodzić się z socjalem. Przed wprowadzeniem 500 plusdo podstawowych prac garnęły się kobiety z okolicznych wiosek. Po roku obowiązywania programu zrezygnowały z tego i wolą brać świadczenia socjalne. Dostaną 500 plus, więc po co się troszczyć o inne rzeczy? – opowiadała serwisowi money.pl szefowa TIG.
Głosy o tym, że sezon będzie trudny pojawiły się już wcześniej. Dyrektorka zwróciła uwagę, że od lat braki w kadrach uzupełniają pracownicy z Ukrainy, ale ich frekwencja również się zmieniła. Zmniejszyli swoją obecność w pracy sezonowej, a większość uchodźców na Podhalu to kobiety z dziećmi, które nie mogą takiej pracy się podjąć.
Jestem redaktorem prowadzącym INNPoland.pl. Pracowałem m.in. dla Vice, newonce, naTemat i Next.gazeta.pl. W INN piszę swoje "rakoszyzmy". Prywatnie tworzę własne "Walden" w nadwarciańskim zaciszu. Poza tym co jakiś czas studiuję coś nowego.