Zmowa cenowa na rynku malin? Ministerstwo rolnictwa sprawdza, czy doszło do przestępstwa. Padła zapowiedź państwowych kontroli. "Mamy uzasadnione podejrzenie" – powiedział wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Jak dodał, rząd się "nie ugnie"
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zorganizowało konferencję w sprawie możliwych nadużyć przy ustalaniu cen owoców jagodowych, w tym malin w skupach. – Mamy uzasadnione podejrzenie, że mogła nastąpić zmowa cenowa – powiedział wiceminister resortu Rafał Romanowski.
Jak dodał, "podmioty z dużą częścią kapitału zagranicznego z godziny na godzinę obniżyły cenę skupu malin o 1 zł na kg" i stało się to "w konkretnym momencie, z piątku na sobotę". Dlatego też służby państwowe sprawdzą skupujących.
Zachęcamy do subskrybowania nowego kanału INN:Poland na YouTube. Od teraz możesz w nim oglądać naszą istotną społecznie debatę na temat rzucania palenia. A wkrótce jeszcze więcej świeżynek ze świata biznesu, finansów i technologii. Stay tuned!
Zmowa cenowa na rynku malin? Ruszają kontrole
Rafał Romanowski zapowiedział, że "w najbliższych dniach" będą prowadzone kontrole u podmiotów zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych.
– Będziemy sprawdzać, czy nie wystąpiły zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej – poinformował wiceminister rolnictwa.
– W nocy z piątku na sobotę podmioty z przewagą kapitału zagranicznego obniżyły cenę malin. Mamy uzasadnione podejrzenie, że to przejaw nieuczciwej konkurencji i próba wywarcia presji cenowej na spółkę Skarbu Państwa prowadzącą skup malin – powiedział Romanowski.
Wiceminister dodał, że takie działanie ma bardzo niekorzystny wpływ na sytuację plantatorów tych owoców. – Nie możemy ulegać dominującej pozycji podmiotów z przewagą kapitału zagranicznego. Nie będziemy tolerować takich działań – podkreślił.
– Nie możemy na to pozwolić i podjęliśmy decyzję, że służbypaństwowe, które mogą monitorować tego typu sytuacje, podejmą działania – zaznaczył.
Wskazał też, że już od poniedziałku 10 lipca br. będą prowadzone "prace monitorujące podmioty zajmujące się skupem, przetwórstwem i odsprzedażą surowców pochodzących od polskich plantatorów na terenie województw lubelskiego i mazowieckiego".
Romanowski przypomniał, że od ubiegłego tygodnia spółka ze 100-procentowym udziałem Skarbu Państwa prowadzi skup malin na terenie woj. lubelskiego. Ma obecnie podpisane umowy z kilkunastoma punktami skupu malin na Lubelszczyźnie.
Jego zdaniem, przyniosło to wymierny efekt dla plantatorów malin, ponieważ nastąpił wzrost cen tzw. malinyprzemysłowej, czyli przeznaczonej do mrożenia i przetwórstwa.
– Po konsultacjach z ministrem Robertem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu kontroli. Będziemy sprawdzać, czy nie wystąpiły zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej – poinformował wiceminister Romanowski.
W najbliższych dniach sytuację u podmiotów zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych będą monitorowały uprawnione do tego instytucje:
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów;
Główny Inspektorat Sanitarny;
Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych;
Krajowa Administracja Skarbowa.
– Będziemy podejmować wszystkie możliwe działania i jeśli będzie trzeba – interwencje, żeby rynek owoców jagodowych dobrze i przejrzyście funkcjonował – zapewnił wiceminister Rafał Romanowski.
"Locha plus". Minister rolnictwa zapowiada kolejne dopłaty
Program zakłada wsparcie kwotą 1000 zł na każde 10 prosiąt. Do tego pojawić mają się też dopłaty na realizację "ekoschematów". Minister Telus zapowiedział to w trakcie IV Krajowych Dni Pola w Sielinku.
Masz propozycję tematu? Chcesz opowiedzieć ciekawą historię? Odezwij się do nas na kontakt@innpoland.pl
Wiadomo, czego można się spodziewać, bo program po raz pierwszy uruchomiono w 2022 roku, ze względu na ograniczenia związane z padnemią COVID-19. Przyznawana pomoc wynosiła wtedy po 1000 zł na każde 10 prosiąt, ale wsparcie nie mogło być wyższe niż pół miliona złotych.
Pomoc mógł otrzymać hodowca świń:
któremu został nadany numer identyfikacyjny w trybie przepisów o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności;
będący mikroprzedsiębiorstwem, małym albo średnim przedsiębiorstwem w rozumieniu załącznika I do rozporządzenia Komisji (UE) nr 702/2014;
któremu zagraża utrata płynności finansowej w związku z ograniczeniami na rynku rolnym (wtedy spowodowanymi epidemią COVID-19).