
Z kieszeni podatników, czyli nas wszystkich, coraz więcej wydaje się na utrzymanie polityków zasiadających w ławach Sejmu i Senatu. Wydatki stale rosną, bo posłowie muszą mieć coraz to nowe udogodnienia. Na przykład... dostęp do źródła wody oligoceńskiej.
Rosną wydatki na utrzymanie wybrańców narodu, czyli tych, którzy dostają się do Sejmu i Senatu. W przyszłym roku kosztowało nas to będzie aż 2 miliony złotych dziennie!
Piszemy "nas", bo na każdym kroku warto przypominać, że rząd i Sejm nie mają swoich pieniędzy, dysponują tylko tym, co pobiorą w podatkach, ewentualnie z emisji obligacji, na których spłatę też zrzucamy się w podatkach.
Wracając jednak do planów inwestycyjnych Sejmu – tak, to nie żart, posłanki i posłowie będą mieli dostęp do bieżącej wody oligoceńskiej. Przy ul. Wiejskiej w Warszawie, gdzie znajduje się parlament, planowany jest odwiert za publiczne pieniądze.
Dla Polaków wysoka inflacja, a dla posłów – woda oligoceńska
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dane o inflacji za lipiec, o czym informowaliśmy w INNPoland. 10,8 proc. rok do roku, czyli wobec lipca 2022r. – to obecny wzrost cen uderzający po kieszeni każdą i każdego z nas na choćby najzwyklejszych zakupach.
W tym samym czasie władza planuje zwiększenie wydatków na Sejm. W przyszłym roku na samo przygotowanie wyżej wspomnianej inwestycji zaplanowano 100 tys. zł – informuje "Fakt", powołując się na dane z projektu budżetu Kancelarii Sejmu.
"Sam pomysł wywiercenia ujęcia wody oligoceńskiej zadziwił nawet parlamentarzystów, którzy sami dopytywali o to podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich" – czytamy.
– Planujemy ujęcie wód podziemnych – przekazała dziennikowi Agnieszka Kaczmarska szefowa Kancelarii Sejmu i wskazała, że chodzi właśnie o wodę oligoceńską.
– Czasami mamy awarię w budynku głównym. Nie wiem, czy państwo wiedzieli, że w toaletach nie było nawet wody? To doświadczenie skłoniło nas do realizacji tej inwestycji – dodała i zapewniła, że woda będzie zdatna do picia, a będą mogli z niej korzystać także okoliczni mieszkańcy.
W sumie w 2024 roku wydatki Sejmu wyniosą 752,7 mln zł, o 10 proc. więcej niż w obecnym. Pieniądze pójdą na:
Prawdziwa studnia bez dna.
10,8 proc. rok do roku, ale 0,2 proc. mniej w miesiąc. Dane o inflacji
W drugą połowę roku wchodzimy z niższą inflacją w ujęciu miesięcznym, a wyższą w ujęciu rocznym. Co to oznacza? Że w skali roku ceny nadal rosną, ale już nieco wolniej, a w skali miesiąca nawet spadły, jednak tylko statystycznie.
Po prostu spadek części wydatków przełożył się na cały tzw. koszyk inflacyjny. "Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w lipcu 2023 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 10,8 proc. (wskaźnik cen 110,8), a w stosunku do poprzedniego miesiąca obniżyły się o 0,2 proc. (wskaźnik cen 99,8)" – podaje GUS.
Za spadek cen w lipcu wobec czerwca odpowiada głównie spadek cen paliw do prywatnych środków transportu, ale w ujęciu rocznym. Według szybkiego szacunku GUS, ceny te spadły w porównaniu do lipca 2022 r. o 15,5 proc., ale w stosunku do czerwca 2023 r. wzrosły o 0,4 proc.
Z kolei ceny nośników energii wzrosły w porównaniu do lipca 2022 r. o 16,7 proc., a w stosunku do czerwca 2023 r. utrzymały się na tym samym poziomie. Do tego ceny żywności i napojów bezalkoholowych wzrosły w porównaniu do lipca 2022 r. o 15,6 proc., a w stosunku do czerwca 2023 r. obniżyły się o 1,2 proc.
